Szczególnie kilka minut przed końcem pierwszej połowy, gdy w krótkim odstępie czasu dwukrotnie przed utratą bramek ratował ją słupek.
- Nie pokazaliśmy nic specjalnego, ale powinniśmy to wygrać. Byliśmy choć o jedną bramkę lepsi, ale najważniejsza jest skuteczność - podsumował Krzysztof Korab, trener Sokoła.
Po przerwie gra się wyrównała, a przyjezdni nawet stworzyli sobie groźne sytuację. Dwukrotnie w dogodnej pozycji znalazł się Adrian Furtak, ale lepszy był Piotr Antos.
- Przy odrobinie szczęścia można było ten mecz wygrać. W pierwszej połowie nie istnieliśmy, ale po zmianie stron się przebudziliśmy - podkreślał Grzegorz Cyboroń, trener Kamionki.
SOKÓŁ KOLBUSZOWA DOLNA - KASKADA KAMIONKA 0-0
SOKÓŁ: Antos - Kowal, Pączek, Pancerz, Wilk - Michałek, Lorenc, Hodór (72. Weryński), Terlaga - Serafin, Pająk (68. Korab).
KASKADA: Banaś - P. Świder, Sokołowski, Rogowski, Borek - Szalwa (45. Górak), Zaborniak, Zagórski, Chełpa (55. Furtak) - Szela (75. Tomaszewski), Ochab.
SĘDZIOWALI Leszek Żegleń oraz Marek Głowacki i Łukasz Kisiel. ŻÓŁTE KARTKI: Pączek - Zagórski. WIDZÓW 60.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"