Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sokół Łańcut podejmuje Sportino

Tomasz Ryzner
W akcji Piotr Hałas, playmaker łańcucian.
W akcji Piotr Hałas, playmaker łańcucian. Krzysztof Kapica
- Jeśli wygramy ze Sportino, w następnej kolejce zagramy ze Spójnią o pozycję lidera - mówi Dariusz Kaszowski, trener łańcucian, którzy w sobotę podejmą rywala z Inowrocławia.

Sportino rozegrało 4 mecze i wszystkie przegrało. O tyle to dziwne, że pierwsza piątka składa się z graczy mających doświadczenie z ekstraklasy (Witos, Zabłocki, Kukiełka). Sportino ma problem ze skutecznością - Sudetom, które Sokół wbił w parkiet (98:40), inowrocławianie rzucili skromne 46 punktów.

- Nie idzie im, ale istotne jest, co pokazali w ostatnim meczu - mówi Dariusz Kaszowski, coach Sokoła. - Grali ze Spójnią i prawie do końca bili się o wygraną. Mają zawodników z potencjałem rzutowym. Witos czy Zabłocki potrafią straszyć trójką, więc na żaden spacerek się nie nastawiamy. Ten zespół późno się zebrał, ale z czasem będzie coraz lepszy.

W Sokole na mniejsze lub większe urazy narzekają Marcel Wilczek, Bartosz Dubiel i Jaromir Szurlej.

- Liczę, że ostatecznie zagrają. U siebie liczy się tylko zwycięstwo. Wtedy mecz ze Spójnią będzie miał fajny smaczek - dodał Kaszowski.

Mecz o 17.30.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24