Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sokół Łańcut rozgromił Górnika Wałbrzych

Tomasz Ryzner
Jaromir Szurlej, playmaker Sokoła, trafiał za trzy, skutecznie kończył penetracje.
Jaromir Szurlej, playmaker Sokoła, trafiał za trzy, skutecznie kończył penetracje. Krzysztof Kapica
Koszykarze Sokoła Łańcut w 18. kolejce I ligi rozgroimili u siebie Górnika Wałbrzych 87:55. To czternaste zwycięstwo naszej drużyny w sezonie.

Fakt, że równolegle odbywał się konkurs skoków w Zakopanem sprawił, że najwyższe w sezonie zwycięstwo Sokoła oglądała mniejsza, niż zwykle liczba widzów.
Łańcucianie zaczęli z przytupem (9:2 po osobistych i dwóch trójkach Jaromira Szurleja, ale z czasem zaczęli sobie folgować w obronie, więc tablica po koniec kwarty pokazał remis (14:14). W kwarcie nr dwa dwa razy zza łuku swój były zespól skarcił Rafał Glapiński (32:21), ale po trafieniu byłego Sokola Mateusza Nitsche wynik do przerwy brzmiał 41:34.
Trener Dariusz Kaszowski w szatni przemówił swoim graczom do rozsądku i właściwie po 7 minutach trzeciej ćwiartki było po zawodach (56:36 po trafieniu Wojciecha Pisarczyka). Sokół był pewny swego, złapał luz, ale w obronie wcale sobie nie folgował, w ataku seriami zbierał piłki, toteż bezradni w ataku wałbrzyszanie coraz bardziej tracili dystans. W 36. minucie wyniósł on 30 punktów (78:48).

Zdaniem trenera

Zdaniem trenera

DARIUSZ KASZOWSKI, Sokół
Ciężko nam było wejść w mecz. Trochę za luźno graliśmy obronie, a Górnik wykorzystywał nasze błędy, grał na niezłym procencie trafień, stąd ten wynik do przerwy był taki, a nie inny. Później zagraliśmy zdecydowanie mocniej w obronie, pojawiły się łatwe punkty po kontrach. Graliśmy tak, jak gramy zawsze.

Kiedy Patryk Buszta zdobył swoje pierwsze punkty w I lidze, kibice czekali już tylko na zapisanie się meczowym protokole Bartosza Czerwonki. Ten był aktywny, próbował ustrzelić trójkę, ale tym razem się nie udało.
Minus meczu był jest jeden - do listy kontuzjowanych (na razie nie wiadomo, jak poważnie) dołączył Jacek Balawender, który podczas jednej z penetracji dostał uderzenie w kolano. Cały mecz na ławce rezerwowych spędził też Ireneusz Chromicz.

- Ma uraz kręgów szyjnych, ale w następnym meczu powinien zagrać - powiedział trener Sokoła.

SOKÓŁ ŁAŃCUT - VICTORIA GÓRNIK WAŁBRZYCH 87:55 (20:16, 21:18, 25:8, 21;13)
SOKÓŁ: Pisarczyk 21 (2x3, 3 prz.), Glapiński 14 (2x3, 8 as., 3 prz.), Klima 9 (1x3, 9 zb., 5 as., 3 prz., 4 bl.), Ucinek 12 (2x3), Szurlej 15 (2x3) oraz Wilczek 12 (8 zb.), Czerwonka 0, Balawender 2, Buszta 2.
GÓRNIK: Kowalski 8 (2x3), Wróbel 13, Nitsche 13 (1x3, 7 zb.), Józefowicz 10, Grzywa 2 oraz Stochmiałek 6, Pieloch 3 (1x3), Kietliński 0 (3 as., 2 prz.), Murzacz 0.
WIDZÓW: 300.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24