Sokół Łańcut wygrał z AZS-em Szczecin

Na prośbę gości mecz odbył się awansem, więc obie drużyny rozegrały w przeciągu trzech dni drugie spotkania. Po Sokołach nie było jednak wcale widać, że 48. godzin wcześniej ostro walczyły ze Spójnią. Łańcucianie zwyciężyli pewnie i umocnili się na czele tabeli. Nad drugim Startem Gdynia mają 2 punkty przewagi i jeden mecz rozegrany więcej.
Radex jest kolejnym zespołem, który musiał się zderzyć z twardą obroną Sokoła.

- Uważam, że bronimy jako jedni z najlepszych w tej lidze - mówił po meczu skrzydłowy gospodarzy, Wojciech Pisarczyk.

Trudno się z nim nie zgodzić. Goście rzucili tylko 54. punkty, a wyszumieć mogli się tylko w ostatniej kwarcie, kiedy na parkiecie grała rezerwa miejscowych.
Gospodarze od początku notowali sporo przechwytów, na dodatek kolejny świetny mecz rozgrywał Bartosz Dubiel, który po pierwszych dwóch kwartach miał na koncie 8 zbiórek, w tym 6. ofensywnych. Przyjezdni nadzieje na korzystny wynik mogli mieć jedynie pod koniec pierwszej odsłony i na początku drugiej, kiedy dwie "trójki" zanotował były gracz Sokoła Łukasz Pacocha. Szybko jednak sprawy w swoje ręce wziął Dubiel, którego wspomagał Pisarczyk. W efekcie na długą przerwę Sokół schodził z 19-punktową zaliczką. Podopieczni Dariusza Kaszowskiego nie zamierzali odpuszczać i w III kwarcie jeszcze swoją przewagę powiększyli. Niektóre akcje kończyli bardzo efektownie, a ręce same składały się do oklasków.
NETO SOKÓŁ ŁAŃCUT - AZS RADEX SZCZECIN 74:54 (14:9, 24:10, 22:15, 14:20)
SOKÓŁ: Fortuna 4, Dubiel 20 (9 zb.), Bogdanowicz 2, Klima 11 (8 zb., 3 prz.), Szurlej 5 (4 as.) oraz Jeger 0, Chromicz 5 (1x3, 9 zb.), Balawender 4 (4 prz.), Pisarczyk 17 (3x3, 7 zb.), Hałas 4, Buszta 2.
RADEX: Nitsche 0, Zarzeczny 13 (5 zb.), Sudowski 8, Pacocha 17 (3x3), Raczyński 6 oraz Balcerek 0, Dudek 0, Majcherek 4, Malitka 2, Bąk 4 (5 zb.).
WIDZÓW 650.

Pełna relacja z wypowiedziami we wtorkowych nowinach.