Siedem goli w jednym spotkaniu nie zdarza się często. Sokół bardzo potrzebował wygranej i swego celu dopiął, choć lepiej zaczęli przyjezdni, pierwszego gola w spotkaniu zdobył strzałem z bliska Robert Sulisz. Miejscowi jednak szybko odrobili straty, a do przerwy prowadzili już 3:1, po dwóch golach Marcina Szesera i jednym trafieniu po indywidualnej akcji Tomasza Szewca.
Szeser miał swój udział także w kolejnej bramce dla Sokoła, bo został sfaulowany w polu karnym, gdy wychodził "sam na sam" z bramkarzem gości. A "jedenastkę" na bramkę pewnie zamienił Piotr Śnios. Drugi gol w samej końcówce dla Błękitnych autorstwa Cichosza, z rzutu karnego po zagraniu ręką Śniosa, był już tylko dla przyjezdnych "na otarcie łez".
Szkoda, że niżanie stracili dwóch zawodników z powodu kontuzji, zaraz na początku meczu staw skokowy skręcił Marcin Drabik, a w końcówce rezerwowy Piotr Niemiec, którego rywal potraktował "nakładką". Niżanie musieli sobie w ostatnich minutach radzić w dziesiątkę, bo limit zmian był już wyczerpany.
SOKÓŁ NISKO - Błękitni Ropczyce 5:2 (3:1)
0:1 Robert Sulisz 16, 1:1 Marcin Szeser 22, 2:1 Tomasz Szewc 31, 3:1 Szeser 44, 4:1 Piotr Śnios 68 z karnego, 5:1 Szewc 85, 5:2 Mariusz Cichosz 90 z karnego.
Sokół: Furtak - Woźniak , Drabik (10 Śnios ), Lebioda , A. Nowak - Szewc , Skiba (75 M. Nowak), Mrzygłód , D. Wojtak (70 R. Wojtak) - Kaczmarczyk (75 Niemiec), Szeser .
Błękitni: Kosiba - Proczek , Cichosz , Polak , Bonowicz (75 Paśko) - Kramarz , Orzech (60 Chmura), Raś (55 Zatorski ), Ogrodnik - Kot , Sulisz (85 Rachwał).
Żółte kartki: Skiba, D. Wojtak, Kaczmarczyk, R. Wojtak (Sokół). Sędziował: Rafał Greń z Rzeszowa. Widzów: 200.
Oceny zawodników w poniedziałkowym wydaniu Nowin
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?