Sokół Nisko zmierzy się z Partyzantem Targowiska

- Zrobimy wszystko by utrzymać przyzwoitą formę, rywal jest wymagający, ale bać się nie trzeba - tłumaczy Artur Lebioda, trener Sokoła.

Strumyk postara się zgarnąć pełną pulę w starciu z wyżej notowanym rywalem z Żurawicy.

- Żurawianka punktów nie rozdaje, żeby wygrać będziemy musieli się mocno postarać - mówi Tomasz Machaj, trener Strumyka.

Polonia będzie gościć Zaczernie, w którym nie ma żadnych braków kadrowych.

- Jedziemy po punkty, bo niżej notowani rywale zbierają "oczka", a my za dużo remisujemy - podkreśla Jakub Słomski, trener Limblachu.

Orzeł po porażce w Ropczycach spróbuje zrehabilitować się w starciu z Igloopolem.

- Nie ma co czarować, najpewniej spadniemy. Gorzej się gra, gdy jest presja, teraz może będzie łatwiej - podsumowuje Marek Hendzel, trener "Morsów".

Do Pilzna przyjedzie Wiśniowa.

- Nie składamy broni, o utrzymanie będziemy walczyć do samego końca - zapowiada Andrzej Jaskot, trener Wiśniowa.

JKS po zwycięstwo wybiera się do Kańczugi. Miejscowi ostatnio nie zachwycali, a jarosławianie na wiosnę grają solidnie.

- Trzeba się odpowiednio zmotywować, a będą trzy punkty - mówi Jarosław Zając, coach JKS-u.

W Leżajsku zapunktować spróbują Błękitni Ropczyce, którym punktów trzeba jak rybie wody.

- Chcemy pójść za ciosem - tłumaczy Grzegorz Róg, obrońca Błękitnych.

W Turbii zaś ciężko spodziewać się innego rezultatu jak wygrana "Kolby".