"Solidarni z Elżbietą Haśko" - na facebooku powstał profil broniący nauczycielki propagującej homofobię

- Stoję po stronie nauczycielki. Popełniła pewną niezręczność, przedstawiając na ogólnie dostępnym portalu pogląd, który spowodował nagonkę na nią, ale to właśnie atakujący wykazali się brakiem tolerancji - uważa Marian Ryznar, wójt Wiązownicy.

Podobne zdanie ma spora grupa internautów. Na profilu "Solidarni z Elżbietą Haśko" założonym we wtorek wieczorem na Facebooku, portalu, na którym nauczycielka napisała, m.in. że "homoseksualizm (…) można a nawet trzeba leczyć", wciąż przybywa wpisów poparcia.

"Popieram Panią Elżbietę i osobiście mówię NIE dla wszelkiej maści zboczeńców, którzy wymuszają na społeczeństwie tolerowanie ich zboczeń i dewiacji. Szacunek dla Pani Haśko za odwagę mówienia o tym, uważam ze nikogo nie obraziła i nikomu nie ubliżyła, ma prawo do własnego zdania!!!" - napisała Marta Nowak z Bolesławca.

Przedstawiciel społeczności "Chłopak i dziewczyna - normalna rodzina" dodał: "Brawa dla tej Pani, że nie mówi tego co chcą usłyszeć, tylko wyraża swoje zdanie i sprzeciwia się tej homo-propagandzie. Pozdrawiam!"

- Dostajemy listy popierające nauczycielkę. Piszący zwracają uwagę, że ona nikogo nie piętnuje, chciała tylko pokazać różne opinie o homoseksualizmie - mówi Agnieszka Kukułka, dyrektor Gimnazjum w Wiązownicy, w którym uczy Elżbieta Haśko.

Dyrektor zapewnia, że sprawa zostanie dokładnie zbadana. Kontrolę zapowiada kuratorium oświaty.

Oburzeni zachowaniem nauczycielki uważają, że nie powinna przedstawiać uczniom tak ortodoksyjnych poglądów - pedagog miała podczas lekcji odsyłać uczniów do swojego profilu na fb.

Zdaniem Krzysztofa Prendeckiego, socjologa, nauczycielka reprezentuje konserwatywne poglądy sporej części rzymskich katolików.

- Kieruje się tym, co przeczyta w Biblii, a tam sodomici nie są pozytywnymi bohaterami. Konserwatysta to też człowiek, który nie ulega za szybko różnym światopoglądowym nowinkom ze świata zachodniego. Nie przyjmuje też do wiadomości, że amerykańscy psychiatrzy prawie pół wieku temu wykreślili homoseksualizm z klasyfikacji zaburzeń psychicznych. Konserwatysta ma też święte prawo wierzyć w moc leczenia gejów. Problem pojawia się wtedy, kiedy prywatne poglądy trzeba pozostawić w domu, a w szkole pozostać w zgodzie z obowiązującymi, dopuszczonymi podręcznikami - uważa socjolog.