Prawie 100 mln zł
Prawie 100 mln zł
Koszt remontu "czwórki" między Rzeszowem a Łańcutem to 92 mln zł. 85 proc. tej kwoty dostaliśmy z Unii Europejskiej. Za te pieniądze drogowcy wymienili asfalt, wybudowali nowe zatoczki i wysepki oraz odremontowali chodniki i przepusty. W domach wymieniono okna na dźwiękochłonne. Wzdłuż drogi stanęły także ekrany chłonące hałas. Prace prowadzi konsorcjum czterech firm: Przedsiębiorstwo Robót Drogowych Lubartów SA, Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów w Leżajsku, Lubaczowskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych i firma INTOP Tarnobrzeg. Za nierówny odcinek odpowiadają drogowcy z Lubaczowa.
Kłopoty na międzynarodowej trasie prowadzącej w kierunku granicy z Ukrainą zaczęły się w ubiegłym roku. Po kolejnych skargach i zgłoszeniach kierowców, GDDKiA kazała wykonawcy wymienić asfalt w kilku miejscach. Dlatego we wrześniu drogowcy po raz szósty zdarli nierówną nawierzchnię.
Kolejne poprawki i utrudnienia
Po zakończeniu prac laboratorium drogowe Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad wykonało badania asfaltu. Wykazały kolejne nieprawidłowości. W tej sytuacji konsorcjum firm, które remontowały drogę dostało kolejne polecenie usunięcia usterek. Maszyny asfaltowe i walce po raz siódmy wjechały na drogę między Rzeszowem a Łańcutem w ubiegłym tygodniu.
- To jakaś tragikomedia. Ile razy jeszcze drogowcy będą paraliżować tu ruch? Kiedy remontowali drogę po raz pierwszy, nie złościłem się, bo zdawałem sobie sprawę z tego, że w czasie wymiany nawierzchni nie da się uniknąć korków. Ale kolejne poprawki to już przegięcie. Po co było remontować drogę, która i tak ciągle jest nierówna - pyta Paweł.
Betony też do wymiany
W tym tygodniu laboratorium drogowe GDDKiA sprawdzi nawierzchnię na poprawionym odcinku.
- To w sumie 1,5 km drogi. Na razie wygląda na to, że komfort jazdy się poprawił, ale czekamy na wyniki badań. Jeśli znowu wykażą nierówności, wykonawca wymieni asfalt po raz kolejny - tłumaczy Henryk Kalisz z rzeszowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Niezależnie od tego drogowcy zajmą się natomiast wymianą betonowych barier oddzielających pasy jezdni.
- Bo one się po prostu rozsypują. Firma, które je wykonała była już na miejscu i zobowiązał się szybko wymienić popsute elementy - rozkłada ręce H. Kalisz.
Przedłużona gwarancja
Czy firmy remontujące czwórkę poniosą karę za niedoróbki? Jak zapewniają drogowcy, co najmniej do końca 2013 roku będą naprawiać je za darmo, bo wtedy kończy się gwarancja.
- Niewykluczone, że jej okres zostanie przedłużony. Zawsze dodajemy do niego czas, który upływa od momentu zgłoszenia wykonawcy niedoróbek, do chwili, kiedy je usunie - mówi H. Kalisz.
Możliwe są też kary finansowe. W zależności od wyników badań laboratorium drogowego GDDKiA rozważy możliwość potrącenia konsorcjum części kwoty, jaką dostało za wykonanie prac.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice