Specjalne ulgi za miliony - forum

Henryk Błądek, Stalowa Wola: - Jestem za zlikwidowaniem przywilejów. Takich ulg nie ma już w służbie zdrowia i przemyśle metalowym. Jestem ciekaw, dlaczego przywileje zostały utrzymane jeszcze w niektórych branżach.

Józef Jaracz, Rzeszów: - Elektrycy dostają prąd za darmo, gazownicy nie płacą za gaz. Ja całe życie pracuję w budownictwie, więc powinienem mieć dom za darmo. To jest socjalistyczne myślenie.

Czytelnik z Kolbuszowej: - Mnie ta sprawa bulwersuje od lat. Pracowałem w jednej firmie 42 lata i nie korzystałem z żadnego przywileju. Jestem takim ulgom bezwzględnie przeciwny.

Czytelnik z Racławówki: - Nie powinno być żadnych przywilejów. Nie wiem, kto na to pozwolił. Nie zgadzam się na to.

Mąż nauczycielki: - Moja żona uczy w Rzeszowie wiejskie dzieci i nie ma z tego tytułu większej pensji. Nie widzę też, żeby żona miała 15 tygodni urlopu. Widziałem, jak dzień i noc poprawiała matury albo klasówki. Do tego na wakacjach dochodzą jeszcze dyżury. Nauczyciele nie zostali uwłaszczeni, nie dostali bonów, jak np. na WSK.

Barbara Ciupak, Podkarpacki Zakład Przewozów Regionalnych w Rzeszowie: - Określenie, że krewni pracowników PKP mają 80 proc. zniżki na bilety, może sugerować, że taką zniżkę może dostać np. daleka rodzina. Natomiast takie ulgi przysługują tylko małżonkowi pracownika i jego dzieciom.

Andrzej Krukiński, Sonina: - Aż krew się burzy w człowieku. Przez 30 lat pracowałem w państwowej firmie i tam nie było żadnych przywilejów. Nie dość, że w telekomunikacji i energetyce dużo zarabiają, to jeszcze nie płacą abonamentów. Ja mam 400 zł renty i za wszystko muszę płacić.