Piotrek Guzy z Rzeszowa urodził się z porażeniem mózgowym. Po pięciu dniach miał pierwszy wylew, większą część życia spędził w szpitalach. Nigdy się nie poddał i jak sam mówi - miałem dużo szczęścia. Ludzie w podobnych sytuacjach z reguły pozostają sparaliżowani albo nie mogą chodzić.
Przygoda z muzyką zaczęła się kilka lat temu. Najpierw były koncerty plenerowe i pierwsze przypadkowe spotkania z gwiazdami. Potem otworzyli w Rzeszowie "Akademię".
- To było coś niezwykłego nad Wisłokiem - wspomina Piotrek. - Po dwa, trzy koncerty w miesiącu kapel, które wcześniej nie przyjeżdżały do Rzeszowa. Nie wiedziałem co wybrać. Z II grupą inwalidzką, bez możliwości zarabiania, nie mogłem sobie pozwolić na wszystko. Ktoś zapoznał mnie z kierowniczką "Akademii", która umożliwiła mi wejścia na wszystkie imprezy w klubie. Koncertowe emocje i dostęp do czołówki polskich wykonawców, to było spełnienie moich marzeń.
Muzyka stała się głównym tematem jego życia. Realizacja marzeń nie byłaby możliwa bez pomocy kilku osób. - W swoim życiu, napotkałem wielu życzliwych mi ludzi. Chciałbym im wszystkim podziękować. Szczególnie pani Małgorzacie Dziurzyńskiej, która otworzyła mi drzwi do "Akademii". Również Robertowi Wróblowi, Sławkowi Kotowiczowi i Piotrowi Cwynarowi, właścicielowi kafejki internetowej. Andrzeja Wiśniowskiego ze studia "RSC" kiedyś zapytałem, czy nie mógłbym mu pomagać przy organizacji imprez. Od tego czasu, przemierzam region i nagłaśniam koncerty razem z ekipę "RSC". Dzięki takim ludziom spełniają się marzenia. Trzeba tylko bardzo chcieć - twierdzi Piotrek.
Ktoś kiedyś mu powiedział, że jeszcze kilka lat i zrezygnuję ze swojej pasji. - Nie ma na to najmniejszych szans. Ja oddycham muzyką, nie mogę bez tego żyć. Teraz chciałbym zaistnieć na szerszą skalę. Marzę aby wystąpić w teledysku, ale zdaję sobie sprawę jak ciężko jest się przebić. Uważam, że media, zbyt mało miejsca poświęcają przedstawianiu sylwetek ludzi o szczególnych zainteresowaniach. Wszędzie mówi się tylko o wojnach, konfliktach i aferach. Jestem zdania, że w Rzeszowie brakuje zorganizowanych imprez, podczas których ludzie mają kontakt ze swoimi idolami. To jednak spowodowane jest zachowaniem się uczestników w trakcie koncertów. Pijana młodzież, zdewastowane mienie publiczne to jak obraz po bitwie. Mam nadzieje, że kiedyś to się zmieni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce