Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spłonął dom w Futomie. Cała wioska pomaga pogorzelcom

Beata Terczyńska
Całe życie pracowaliśmy na ten dom, a w kilka chwil zamienił się w zgliszcza - rozpacza rodzina Stokłosów. Choć przeżyli dramat, mają w sobie odrobinę optymizmu: - Musimy być silni. Jeszcze razem odbudujemy nasz dom – mówią.
Całe życie pracowaliśmy na ten dom, a w kilka chwil zamienił się w zgliszcza - rozpacza rodzina Stokłosów. Choć przeżyli dramat, mają w sobie odrobinę optymizmu: - Musimy być silni. Jeszcze razem odbudujemy nasz dom – mówią. FOT. WOJCIECH ZATWARNICKI
Cały dorobek ich życia poszedł z ogniem. 11-osobowej rodzinie z Futomy nie zostało nic. Dziś liczą na pomoc ludzi dobrego serca.
Splonąl dom w FutomieCaly dorobek ich zycia poszedl z ogniem. 11–osobowej rodzinie z Futomy nie zostalo nic. Dziś liczą na pomoc ludzi dobrego serca.

Spłonął dom w Futomie

- Chwyciłem dwóch najmłodszych synów, owinąłem w koc i uciekłem z płonącego domu - nie może mówić Stanisław Stokłosa z Futomy patrząc na pogorzelisko.

Z drewnianego domu na podmurówce, w którym mieszkała rodzina Stokłosów (8 dzieci w wieku 7 - 22 lat, rodzice i babcia), zostały zgliszcza. Kupa gruzu, zwęglone deski, meble, które dziecko dostało na pierwszą komunię, wersalki - to złożony na stosie spalony dorobek całego życia.

Dom się pali!

- Wieczorem jeszcze mąż na zielono malował kuchnię. Kupiliśmy nową kuchenkę, chcieliśmy ją zamontować. Dziś trudno na to patrzeć - odwraca wzrok od osmolonego wnętrze Katarzyna Stokłosa. - Dopiero co położyliśmy się do łóżek, kiedy najstarsza córka Beatka krzyknęła: dom się pali!

Starsze dzieci same zdołały wybiec. Ojciec zdążył owinąć w koc śpiących synów i wynieść z płonącego domu. Była godz. 23 w sobotę.

- Babuniu wstawaj, palimy się - obudziła mnie wnusia - przypomina sobie tragiczną noc najstarsza mieszkanka domu.

- Wpadłem jeszcze tylko zabrać butlę gazową, bo nie daj Boże, jakby wybuchła! - dodaje pan Stanisław, z którego oczu bije żal i smutek. - Synowie w desperacji ratowali krowę i kury. Próbowali wynieść telewizor.

Najpierw zapaliło się siano

Strażacy prędko przyjechali na miejsce. 10 zastępów gasiło pożar. Ogień był silniejszy. Uratowali domy sąsiadów, stojące zaledwie kilka metrów obok. Na najbliższym widać ślady - stopiony siding.

Pomóż, jeśli możesz

Pomóż, jeśli możesz

Caritas Archidiecezji Przemyskiej uruchomiła także specjalne konto. Oto ono:

  1. Dopisz: "Pomoc dla pogorzelców z Futomy"

Skąd ten pożar? Nie wiadomo. Najpierw zajęło się siano w połączonej z domem stodole. Może poszła iskra od stojącego obok słupa z linią wysokiego napięcia, może gdzieś było zwarcie...

Nie będą sami

Rodzina została w tym, w czym uciekła. Sąsiedzi i krewni natychmiast ruszyli z pomocą. Przygarnęli wszystkich, dają jeść, pomagają uprzątnąć pogorzelisko, pocieszają. Sołtys Futomy, dyrektor szkoły, proboszcz, Caritas Archidiecezji Przemyskiej, burmistrz Błażowej organizują pomoc.

- Potrzebne jest wszystko: żywność, ubrania, meble, środki czystości i pieniądze. Znaleźliśmy dom - pustostan. Właściciel sprzeda go za 35 tys. zł. Burmistrz obiecał ok. 10 tys. Resztę musimy uzbierać - mówi Małgorzata Drewniak, sołtys Futomy. -Dom trzeba zaadaptować. To też będzie kosztowało. Liczymy na ofiarność Czytelników Nowin. Najważniejsze dla rodziny jest, że znów będą wszyscy razem, a nie rozrzuceni po całej wsi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24