„Z przykrością informujemy, że w związku z wycofaniem się strategicznego sponsora z projektu, jesteśmy zmuszeni odwołać galę zaplanowaną na 7 listopada 2015 roku w Rzeszowie” - czytamy w oświadczeniu wysłanym do mediów przez Wojciecha Wiśniewskiego, organizatora gali, który jednocześnie przeprasza za zaistniałą sytuację.
Wydarzenie miało być zawodowym debiutem na Podkarpaciu dwójki zawodników z naszego regionu Iwony Nierody z Diamentu Pstrągowa i Arkadiusza Kaszuby z RKSW Rzeszów, który miał wystąpić w walce wieczoru.
- Jestem megarozczarowana - mówi Iwona. - Na szansę wystąpienia przed własną publicznością czekałam ponad dwanaście lat. Ponad setka osób z grona mojej rodziny i przyjaciół zapowiedziała przybycie na galę. Gdy otrzymałam informację od organizatora, byłam w szoku. Chyba nikt nie spodziewał się odwołania, tym bardziej że dwa dni przed decyzją odbył się trening medialny z moim udziałem. Wielu ludzi jest zawiedzionych - zawodnicy, widzowie, moja rodzina, kibice, przyjaciele...
Zrówno Iwona, jak i Arek w sobotę wyjechali do Serbii na odbywające się tam mistrzostwa świata. - Piątek był chyba najtrudniejszym pod względem psychicznym dniem w moich przygotowaniach - informuje Nieroda.
- Po otrzymaniu informacji byłam załamana, i zamiast skupić się na tym, że czeka mnie ostatni trening i wyjazd na mistrzostwa, ciągle zastanawiałam się, jak to możliwe, że gala się nie odbędzie. Jeszcze gorzej było, gdy informacja pojawiła się w mediach. Telefon dzwonił mi przez cały dzień. Wiele osób pytało, co się stało, że gali w Rzeszowie nie będzie - dodaje.
Nieroda jednak, wbrew doniesieniom ze strony organizatora, wierzy, że gala będzie miała miejsce. - Jeszcze walczymy - mówi. - Mam nadzieję, że za kilka dni otrzymam informację, że gala jednak się odbędzie. Takie mam pobożne życzenie. Jeśli się tak nie stanie, trudno! Czuję gdzieś w podświadomości, że kiedyś będę miała okazję zawalczyć przed swoją publicznością.
Miejmy nadzieję, że decyzja o odwołaniu gali nie wpłynie negatywnie na naszych zawodników w Serbii. Dla Kaszuby będzie to debiut w gronie seniorów, ale młody zawodnik rzeszowskiego klubu nie zamierza zadowalać miejscem poza podium.
- To dla mnie największa impreza w życiu, zamierzam dobrze w niej wypaść i wznieść orzełka na najwyższy stopień podium - mówi Arek, były mistrz świata juniorów. - Konkurencja jest jednak bardzo mocna, ale cel jest do osiągnięcia.
Kaszuba w Serbii będzie walczył w kat. do 81 kg, w najtwardszej odmianie kick boxingu K1.
Nieroda, która wystartuje w odmianie low-kick, na mistrzostwach świata ma już nie- małe doświadczenie. - Już nawet nie pamiętam, które to mistrzostwa. Ja za każdym razem mierzę w najwyższy stopień podium. Nie będę się zadowalać srebrem, czy brązem - mówi zawodniczka.
- Przeciwniczki? W mojej kategorii była ostatnio spora rotacja, kilka zawodniczek przeszło do K1. Najgroźniejsza będzie pewnie Rosjanka Oksana Szczetynina, z którą przegrałam finał mistrzostw Europy w tamtym roku. Chciałabym ją spotkać w finale i się zrewanżować.
Pierwsze walki na mistrzostwach świata w Serbii Arka i Iwonę czekają już w najbliższych dniach. Finały odbędą się 31 października.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak żyje "Biały Cygan" Bogdan Trojanek. Zna Viki Gabor, adoptował dziecko z klasztoru
- Skrzynecka przesadza z retuszem? Tak wymalowała się na wycieczkę. Jak w tym chodzić?
- Taka jest Roxie za kulisami "TzG". Prawda o jej zachowaniu wyszła na jaw [WIDEO]
- Jakie wykształcenie ma Jolanta Kwaśniewska? Będziecie zaskoczeni!