Spotkanie brązowych medalistek Ligi Siatkówki Kobiet, Developresu Rzeszów z kibicami

Poniedziałek był dniem spotkań dla zawodniczek, które kilka dni wcześniej wywalczyły brązowy medal Ligi Siatkówki Kobiet. O godzinie 11 były w miejskim ratuszu u prezydenta Tadeusza Ferenca, a o dwunastej w Urzędzie Marszałkowskim, gdzie spotkały się z Władysławem Ortylem.

Na deser zostali kibice. To spotkanie miało bardzo wesoły przebieg. Panie z Developresu rozdały tysiące uśmiechów i z dużą ochotą dawały kibicom autografy. Było też setki zdjęć, podziękowań i pytań „co w nowym sezonie?”.

Klub postanowił też nagrodzić tych najwierniejszych fanów brązowych medalistek. Ci, którzy nie opuścili meczów u siebie i często wspierali siatkarki na wyjazdach, otrzymali specjalne upominki.

- Takie spotkania, to dobry pomysł, to dla nas kibiców nagroda, za doping i zaangażowanie – mówi Grzegorz Skakowski, jeden z kibiców Developresu. - Obserwując inne kluby, to uważam, że Developres się wyróżnia. Klub potrafi wyjść naprzeciw kibicom. Dla nas to było okazja, żeby podziękować dziewczynom, za tyle emocji i fajnych chwil. Nie ma złota, ale jest brąz, taki jest sport i cieszymy się z tego, co jest.

Ja i tak uważam, że mamy najlepszą drużynę w Polsce – wtóruje Marek Potomski. – Złota nie ma, los tak chciał, ale z brązu cieszymy się tak jak ze złota. Byłem na każdym meczu, który dziewczyny grały u siebie, na wyjazdy brakowało czas, bo pewnie też bym pojechał. Liczę, że w nowym sezonie będziemy mieć równie fajny zespół.

Siatkarki odwzajemniają sympatię swoich fanów. - W wielu klubach grałam i naprawdę tu są wyjątkowi kibice, ciepli i serdeczni. Chyba na każdym meczu, nawet wyjazdowym z nami byli, to jest fantastyczna sprawa – powiedziała Katarzyna Zaroślińska-Król, atakująca rzeszowskiej drużyny. - Tak się ostatnio przyglądnęłam, ale ten nasz klub kibica na początku sezonu był dużo mniejszy. Później pojawiło się wielu nowych członków. Naszym marzeniem zawsze było, żeby na nasze mecze przychodziło tak dużo kibiców, jak na Resovię. Zdajemy sobie jednak sprawę, że klub, który ma siedem lat, nie może się równać z takim, który ma kilkadziesiąt lat i wspaniałe tradycje, ale podczas meczu z ŁKS-em Łódź i tym ostatnio z Chemikiem, widziałyśmy pełne trybuny i to jest super.
Popularna „Smoku” była rozchwytywana przez kibiców, podobnie jak kilka innych siatkarek. Wianuszek fanów stał też przy Helene Rousseaux, choć Belgijka słabo mówi po polsku. - Dziękuję wam kibice z Rzeszowa za ten sezon. Było bardzo fajnie, pomogliście nam bardzo, szczególnie na samym końcu. Dziękuję bardzo - powiedziała.

Na pytanie „co dale?”. Odpowiedzi jednak nie było. Pewne jest, że klub nie zamierza porzucić marzeń o mistrzostwie Polski i planuje zbudować bardzo mocny zespół na przyszły sezon. Włodarze zapewniają, że w najbliższych dniach uchylą rąbka tajemnicy, jeśli chodzi o skład. – Bardzo bym chciała tu zostać i mam nadzieję, że tak będzie – skwitowała Zaroślińska-Król.

Radość siatkarek Developresu Rzeszów po zdobyciu brązowego medalu Ligi Siatkówki Kobiet w sezonie 2018/19