Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SPR Stal Mielec przegrała w ostatniej minucie [ZDJĘCIA, OPINIE]

mawa, kz
Goście ostatnie dwie bramki rzucili w ostatniej minucie.
Goście ostatnie dwie bramki rzucili w ostatniej minucie. Kuba Zegarliński
Szczypiorniści SPR Stali Mielec przegrali kolejny mecz w PGNiG Superlidze. Zespół Krzysztofa Lipki i Tomasza Sondeja uległ 25:27 Wybrzeżu Gdańsk, choć niemal przez całe spotkanie prowadził.

SPR STAL MIELEC - WYBRZEŻE GDAŃSK 25:27 (14:13)

Stal: Lipka, Barnaś, - Wilk 12, Krępa 2, Janyst 2, Wypych, Rusin, Kłoda, Kubisztal, Kirilenko 1, Dementiew 2, Basiak, 2, Kawka 3, Krygowski 1, Chodara, Krupa. Trenerzy: Tomasz Sondej i Krzysztof Lipka.

Wybrzeże: Suchowicz, Salacz, - Oliveira, Podobas, Kornecki, Chmieliński, Bednarek 1, Pieńczewski, Sulej 1, Rogulski 9, Prymlewicz 4, Kondratiuk 5, Wróbel 2, Kostrzewa 5. Trenerzy Damian Wleklak i Marcin Lijewski.

- Sam fakt liczby przegranych meczów sprawia, że nie trzeba nas dodatkowo zachęcać. Jeżeli do obrony takiej jak w Puławach, dołożymy jeszcze atak pozycyjny, to powinno być dobrze – zapowiadał przed meczem trener SPR Stali Tomasz Lipka i jego słowa znalazły potwierdzenie na parkiecie.

W pierwszej połowie początkowo lepsi byli goście. Groźny i wręcz napakowany energią był Damian Kostrzewa, dla którego wizyta w Mielcu była pierwszą po przenosinach do Gdańska. On w początkowych fragmentach ukłuł dwa razy pokazując, że nie będzie taryfy ulgowej dla byłego klubu. Mielczanie jednak potrafili się odgryźć. W pierwszych nerwowych dla siebie minutach nie pozwolili Wybrzeżu odskoczyć na kilka bramek, a później mozolnie budowali swoją przewagę.

W drużynie prowadzonej od niedawna przez Krzysztofa Lipkę widać było ten słynny „czeczeński charakter”, który w pierwszych meczach sezonu pozostawał w uśpieniu.

W Stali działało wszystko. Zawodnicy, którzy jeszcze kilkanaście dni temu wydawali się być bez formy w meczu z Wybrzeżem imponowali nie tylko skutecznością ale przede wszystkim planem działania. Funkcjonowała obrona, dzięki której mielczanie wreszcie zaczęli zdobywać bramki po kontrze. Do tej pory w taki sposób tylko je tracili.

Wszystko zaczęło się psuć w momencie gdy po kilku nieudanych akcjach zaczęły „gotować” się głowy zawodnikom. Swoje dołożyli również sędziowie, choć Ci mylili się w obie strony. W ostatnich dwunastu minutach spotkania aż trzech zawodników Stali otrzymało czerwone kartki. Byli to: Jakub Kłoda, Oleksandar Kirilenko i Piotr Krępa. Wszyscy trzej rozgrywali bardzo dobre zawody i ich brak w końcówce był decydujący o końcowym wyniku.

Mielczan szkoda tym bardziej, że zagrali zdecydowanie najlepszy mecz w tym sezonie. – Szkoda mi chłopaków, zagrali super spotkanie – komentował po spotkaniu były „Czeczeniec” Damian Kostrzewa.

OPINIE

Tomasz Sondej (trener Stali):
Mecz nam się układał. W końcówce to Wybrzeże przechyliło szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Błędy sędziowskie były po jednej i po drugiej stronie. Uważam, że niektóre decyzje były niezrozumiałe. Mecz powinien być rozstrzygany na parkiecie. Sędziowie powinni być tłem, a nie grać pierwsze skrzypce.

Marcin Lijewski (trener Wybrzeża):
W końcówce tego bardzo wyrównanego spotkania uśmiechnęło się do nas szczęście i dzięki temu możemy szczęśliwi wracać do Gdańska. Widać, że efekt nowej miotły w Mielcu działa.

Rafał Krupa (zawodnik Stali):
Kibice po raz kolejny pokazali, że są z nami i w tych nawet najgorszych chwilach nas wspierają. Co do samego spotkania to czujemy duży niedosyt. Przez większość drugiej połowy to my mieliśmy przewagę. Trudno wciąż się pogodzić z tą porażką.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24