Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spróbujemy wygrać wszystko!

mbluj
RAFAŁ BUSZEK – urodzony: 28.04.1987 r. w Dębicy; pozycja na boisku: przyjmujący: wzrost: 195 cm; waga: 83 kg; zasięg w ataku: 342 cm; zasięg w bloku: 327 cm; poprzednie kluby: Błękitni Ropczyce, AZS Politechnika Warszawa.
RAFAŁ BUSZEK – urodzony: 28.04.1987 r. w Dębicy; pozycja na boisku: przyjmujący: wzrost: 195 cm; waga: 83 kg; zasięg w ataku: 342 cm; zasięg w bloku: 327 cm; poprzednie kluby: Błękitni Ropczyce, AZS Politechnika Warszawa. Wojciech Zatwarnicki
Rozmowa z RAFAŁEM BUSZKIEM, nowym siatkarzem Asseco Resovii

- Za tobą pierwsze pięć dni przygotowań z Asseco Resovią do nowego sezonu. Trener Ljubo Travica mocno daje w kość?

- Jest chyba podobnie, jak w każdym klubie. Wszędzie przygotowania są ciężkie, trzeba się teraz przyłożyć, aby podczas sezonu było łatwiej, by w nim dobrze grać. Mogę powiedzieć, że jest bardzo dobrze. Nikt nie narzeka. Wszyscy mocno pracują.

- Czy po kontuzji kolana, która wyłączyła cię z gry w końcówce minionego sezonu, czy wciąż musisz uważać i nie ćwiczysz jeszcze na cały gaz?

- Jeszcze jakiś tam ślad jest, odczuwam to kolano, choć jest już bardzo dobrze. Wizytę u lekarza, który mi robił operację, związaną z zakończeniem leczenia mam wyznaczoną na 8 września. Na razie jestem na zajęciach zwolniony ze skakania. Wszystkie inne ćwiczenia wykonuję na 100 procent.

- Jak cię przyjęli nowi koledzy w Rzeszowie?

- Nie było żadnych problemów z aklimatyzacją w zespole. Atmosfera jest bardzo dobra. Znamy się przecież z ligi. Jest kilku nowych graczy, nie wszyscy dojechali, bo występują w reprezentacjach swoich krajów.

- Wróciłeś w swoje strony. Resovia to nie Politechnika Warszawa. Inna klasa, inne cele. Kiedy otrzymałeś ofertę z Rzeszowa, pewnie się długo nie zastanawiałeś nad jej przyjęciem?...

- Szczerze mówiąc, trochę się jednak zastanawiałem. Resovia, to bowiem taki zespół, że chciałby w nim chyba grać każdy zawodnik. Dlatego trochę się zastanawiałem, czy nie jest jeszcze za wcześnie, abym już w tym sezonie trafił do tak dobrej drużyny. Nie mam już żadnych wątpliwości, cieszę bardzo się, że mogę być jednym z jej siatkarzy. Na dodatek, mam blisko do domu. Czegóż chcieć więcej?...

- Potem czeka się rywalizacja o miejsce składzie. Łatwo nie będzie?

- Na pewno. Na początku będę rywalizował sam ze sobą, aby dojść do najwyższej formy, aby kolano w 100 procentach zdrowe i abym z tego powodu nie odczuwał żadnego dyskomfortu. Jak wrócę do pełni zdrowia, to ta rywalizacja będzie pełna. Jestem dobrej myśli.

- Cele przed drużyną są wysokie. Macie się bić o zwycięstwo na trzech frontach - w lidze, Pucharze Polski i pucharze CEV. Takie jasne postawienie sprawy mobilizuje?

- O tak. Zwłaszcza, że nie są to cele bezpodstawne, oderwane od realiów. Resovia ma bardzo dobry skład, ma dużo wspaniałych, światowej klasy zawodników, dlatego cele nie mogą być inne, jak spróbować wygrać wszystko. W każdych rozgrywkach będziemy dawać z siebie 100 procent, w każdych będziemy się liczyć. Nie będzie żadnego odpuszczania, że coś jest ważniejsze, a coś mniej ważne.

- Przez kontuzję wypadłeś z kadry narodowej trenera Daniela Castellaniego. Pewnie chciałbyś kiedyś do niej wrócić?

- Trzeba najpierw na 100 procent trenować i dobrze grać w klubie. To jest pierwszy krok do reprezentacji. Dlatego reprezentacja jest na razie jakby na drugim planie, choć, oczywiście jest dla mnie bardzo ważna.

- Zamieniłeś Warszawę na Rzeszów, zmieniłeś także fryzurę?...

- Nie trenowałem przez 6 miesięcy i...włosy trochę mi urosły. Myślę, że każda zmiana ma w sobie coś pozytywnego. Tak samo jest z moją fryzurą...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24