Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Srogi zawód w Tarnobrzegu. Siarka gorsza nawet od Wilków

Grzegorz Lipiec
Mfon Udofia (z piłką) zadebiutował w barwach Siarki Tarnobrzeg.
Mfon Udofia (z piłką) zadebiutował w barwach Siarki Tarnobrzeg. Grzegorz Lipiec
Tarnobrzescy kibice mieli nadzieję, że ich zespół wreszcie sięgnie po wygraną w 2016 roku. Nic z tego, Siarka uległa King Wilkom Morskim Szczecin 69:81.

Siarka Tarnobrzeg - King Wilki Morskie Szczecin 69:81 (14:14, 20:24, 15:23, 20:20)

Siarka: Robbins 17, Udofia 15 (2x3), Zalewski 10 (2x3), Bell 9 (1x3), Młynarski 7 (1x3), Strzelecki 6, Wall 5, Pandura.

King Wilki Morskie: Gaines 18 (4x5), Kikowski 17 (2x3), Aiken 12, Robinson 11 (1x3), Leończyk 8, Majewski 7 (1x3), Brown 3 (1x3), Michał Nowakowski 3 (1x3), Nikolić 2.

W tarnobrzeskim zespole po raz pierwszy zaprezentował się nowy zawodnik. Mfon Udofia zastąpił Wendella Millera i trzeba przyznać, że jeśli chodzi o grę w ataku to wniósł spore ożywienie w poczynaniach tarnobrzeżan. Co do gry defensywnej to niestety było z tym nieco słabiej. Na rzetelną ocenę Amerykanina przyjdzie jeszcze czas. Co do sobotniego spotkania to widać było, że drużyna ze Szczecina była bardzo zdeterminowana do tego, aby odnieść zwycięstwo. To właśnie zespół z Pomorza Zachodniego szybko wyszedł na prowadzenie 6:0. Siarka pierwsze punkty zdobyła dopiero w 4 minucie gry, kiedy to dwa rzuty wolne trafił Gary Bell. W ciągu kolejnej minuty na tablicy widniał już wynik 7:7. Drużyna prowadzona przez Marka Łukomskiego ponownie wyszła na czteropunktowe prowadzenie, ale znowu Siarkowcy popisali się skuteczną pogonią. Po pierwszych dziesięciu minutach był remis.

Kiedy wydawało się, że Siarka wreszcie złapała swój rytm w ofensywie i w 15 minucie spotkania po trafieniu Zacha Robbinsa było 23:22, to znowu w szeregach gospodarzy zapanował chaos. Przede wszystkim goście spokojnie rzucali za trzy punkty, a brylował w tym Paweł Kikowski. Stąd też na przerwę oba zespoły schodziły przy czteropunktowym prowadzeniu Wilków. Trzecia kwarta, tak jak w wielu poprzednich spotkaniach, okazała się być decydująca. Kibice Siarki chyba już przywykli do tego, że między 20 a 30 minutą meczu ich pupile potrafią zmarnować cały swój trud. Nie inaczej było tym razem. Szczecinianie prowadzeni przez Franka Gainesa, Russella Robinsona oraz C.J. Aikena szybko "odjechali" Siarce na 10 punktów. Potem przewaga stopniowo rosła i po celnym rzucie Kikowskiego wyniosła 12 punktów.

W czwartej kwarcie nie było żadnego cudu. King Wilki w defensywie zrobiły wszystko, aby Siarka nie była w stanie zbliżyć się do nich na mniej niż 10 punktów różnicy. W 34 minucie po celnej trójce Gainesa na tablicy wyświetlił się wynik 53:70. Kibice tarnobrzeskiego klubu powoli zaczęli opuszczać halę Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. W końcówce po celnych rzutach Udofii miejscowi zniwelowali przewagę przyjezdnych, ale o zwycięstwie mogli tylko pomarzyć.

Siarka w sobotę zagrała bez kontuzjowanego Jakuba Patoki. Po urazie do gry wrócił już Daniel Wall.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24