- Chciałem startować w Rzeszowie, ale nie mogłem już dłużej czekać na odpowiedź ze strony klubu, bo mogłem zostać na lodzie - komentuje swoją decyzję Stachyra. - Będę startował w klubie, który mnie chce. Odległość z Rzeszowa do Gdańska nie ma znaczenia. To nie jest Afryka, tylko ponad 600 kilometrów.
- Przedstawiłem swoje warunki w rzeszowskim klubie, wydawało mi się, że zostały przyjęte, ale zbyt długo nie otrzymałem odpowiedzi, więc podpisałem umowę w Gdańsku - dodał Stachyra.
Tymczasem w środę rzeszowski klub zaprasza kibiców na spotkanie z zawodnikiem z Anglii, który w sezonie 2010 będzie jeździł w barwach Marmy-Hadykówki.
Organizatorzy nie zdradzają nazwiska tego żużlowca. Spotkanie rozpocznie się o godz. 17 w Sali Tradycji Stali Rzeszów na stadionie. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy tym zawodnikiem będzie Lee Richardson.
Pełny skład rzeszowskiej ekipy zostanie podany w czwartek podczas konferencji prasowej w Ratuszu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć