Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal BRW Mielec po trzecim awansie do ekstraklasy

Marcin Jastrzębski
Ryszard Sieroń (z lewej) były prezes Stali, obecnie przewodniczący Komisji Sportu i Rekreacji w UM w Mielcu przekazał na ręce prezesa Antoniego Weryńskiego skarbonkę, która ma symbolizować budżet, jaki już powoli budować musi Stal.
Ryszard Sieroń (z lewej) były prezes Stali, obecnie przewodniczący Komisji Sportu i Rekreacji w UM w Mielcu przekazał na ręce prezesa Antoniego Weryńskiego skarbonkę, która ma symbolizować budżet, jaki już powoli budować musi Stal. Przemysław Cynkier
Podczas pomeczowej fety, wszyscy zaproszeni oficjele, członkowie zarządu oraz kibice życzyli sobie tego, by mieleccy szczypiorniści na dłużej zagościli w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Szczypiorniści Stali Mielec przypieczetowali awans do ekstraklasy wygraną z MTS-em Chrzanów 38:30 (22:12)

Stal BRW Mielec - MTS Chrzanów

Życzenie niby banalne, ale doświadczenie pokazało, że Stal umiała w sezonach 2005/06 i 2007/08 wywalczyć awans, ale po rocznej obecności (dwa razy) w ekstraklasie mielczanie wracali do I ligi.

- Cieszę się po raz trzeci z awansu, a smuciłem się już dwa razy przy spadkach, mam nadzieję, że więcej się nie będę smucił. Każdy z zawodników, który wywalczył zespół jest już praktycznie dogadany, ale nie ukrywam, że będziemy skład wzmacniać. Jesteśmy już po słowie z solidnym Adamem Wolańskim (40-letni bramkarz ekstraklasowego Olsztyna), który będzie także czuwał nad rozwojem Filipa Jarosza. Rozmawiamy też z kilkoma zawodnikami z górnej póki. Nie chodzi o uzupełnienie kadry, a o nowe, potrzebne nam twarze - tłumaczy Antoni Weryński, prezes Stali.

Po pierwsze budżet
W Mielcu zdają sobie sprawę, że podstawą do skutecznej gry w najwyższej klasie rozgrywkowej jest zbudowanie odpowiedniego budżetu.

- Prowadzimy zaawansowane rozmowy z konkretnymi firmami i chcemy zbudować taki budżet, aby nasz zespół w ekstraklasie miał coś do powiedzenia - dodaje Weryński.

Dużo mówiło się o poważnym wsparciu sekcji piłkarzy ręcznych przez PZL Mielec, ale póki co oficjalnie nie można potwierdzić żadnej z firmy, ani żadnej kwoty jaką miałaby ona wyłożyć na mieleckich szczypiornistów.

Koniec żartów
- Mamy wprawę w awansach, pora wejść na wyższy poziom na dłużej. Jeśli będziemy dobrze przygotowani i do tego dojdą wzmocnienia będziemy z optymizmem podchodzić do meczów w ekstraklasie - mówi skrzydłowy Paweł Wilk.

Ten sezon nieco rozpieścił (rozluźnił) mielczan. Stal tylko w Legnicy i Końskich "bała się" o wygraną (jednopunktowe zwycięstwa). Mielczanie pewni swego byli już 7 lutego, gdy drugi raz wygrali z Miedzią Legnica, głównym rywalem w walce o ten awans. - Na pewno skończyło się już takie "jajcarskie" podejście do gry, jak w meczu z Chrzanowem, gdy Krzysiek Lipka (bramkarz) grał na skrzydle - dodaje Wilk.
- Na początku motywacja była na bardzo dobrym poziomie. Dzięki dobremu przygotowaniu wygrywaliśmy mecz za meczem i znów gramy w ekstraklasie. Trzeba się cieszyć, a potem mocno pracować, by sprostać wymaganiom, jakie stawia wyższa liga - podsumowuje rozgrywający Adam Babicz.

Pozytywnie zaskoczony przebiegiem całego sezonu był trener Ryszard Skutnik.

- Nie wiedziałem, że będziemy aż tak odstawać od reszty, chłopaki przekonali się do trudnego treningu. Mogłem z satysfakcją siedzieć na ławce, ale nasz sukces staję się historią. W nowym sezonie czekają nas cięższe boje. Zgłaszają się ciekawi zawodnicy, jak będą pieniądze będziemy się bić o wyższe cele niż utrzymanie - podkreśla trener Ryszard Skutnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24