Życzenie niby banalne, ale doświadczenie pokazało, że Stal umiała w sezonach 2005/06 i 2007/08 wywalczyć awans, ale po rocznej obecności (dwa razy) w ekstraklasie mielczanie wracali do I ligi.
- Cieszę się po raz trzeci z awansu, a smuciłem się już dwa razy przy spadkach, mam nadzieję, że więcej się nie będę smucił. Każdy z zawodników, który wywalczył zespół jest już praktycznie dogadany, ale nie ukrywam, że będziemy skład wzmacniać. Jesteśmy już po słowie z solidnym Adamem Wolańskim (40-letni bramkarz ekstraklasowego Olsztyna), który będzie także czuwał nad rozwojem Filipa Jarosza. Rozmawiamy też z kilkoma zawodnikami z górnej póki. Nie chodzi o uzupełnienie kadry, a o nowe, potrzebne nam twarze - tłumaczy Antoni Weryński, prezes Stali.
Po pierwsze budżet
W Mielcu zdają sobie sprawę, że podstawą do skutecznej gry w najwyższej klasie rozgrywkowej jest zbudowanie odpowiedniego budżetu.
- Prowadzimy zaawansowane rozmowy z konkretnymi firmami i chcemy zbudować taki budżet, aby nasz zespół w ekstraklasie miał coś do powiedzenia - dodaje Weryński.
Dużo mówiło się o poważnym wsparciu sekcji piłkarzy ręcznych przez PZL Mielec, ale póki co oficjalnie nie można potwierdzić żadnej z firmy, ani żadnej kwoty jaką miałaby ona wyłożyć na mieleckich szczypiornistów.
Koniec żartów
- Mamy wprawę w awansach, pora wejść na wyższy poziom na dłużej. Jeśli będziemy dobrze przygotowani i do tego dojdą wzmocnienia będziemy z optymizmem podchodzić do meczów w ekstraklasie - mówi skrzydłowy Paweł Wilk.
Ten sezon nieco rozpieścił (rozluźnił) mielczan. Stal tylko w Legnicy i Końskich "bała się" o wygraną (jednopunktowe zwycięstwa). Mielczanie pewni swego byli już 7 lutego, gdy drugi raz wygrali z Miedzią Legnica, głównym rywalem w walce o ten awans. - Na pewno skończyło się już takie "jajcarskie" podejście do gry, jak w meczu z Chrzanowem, gdy Krzysiek Lipka (bramkarz) grał na skrzydle - dodaje Wilk.
- Na początku motywacja była na bardzo dobrym poziomie. Dzięki dobremu przygotowaniu wygrywaliśmy mecz za meczem i znów gramy w ekstraklasie. Trzeba się cieszyć, a potem mocno pracować, by sprostać wymaganiom, jakie stawia wyższa liga - podsumowuje rozgrywający Adam Babicz.
Pozytywnie zaskoczony przebiegiem całego sezonu był trener Ryszard Skutnik.
- Nie wiedziałem, że będziemy aż tak odstawać od reszty, chłopaki przekonali się do trudnego treningu. Mogłem z satysfakcją siedzieć na ławce, ale nasz sukces staję się historią. W nowym sezonie czekają nas cięższe boje. Zgłaszają się ciekawi zawodnicy, jak będą pieniądze będziemy się bić o wyższe cele niż utrzymanie - podkreśla trener Ryszard Skutnik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Rafał Mroczek wziął ślub z ukochaną! Cichopek i Kurzajewski pokazali zdjęcia z wesela
- Sprawdziliśmy, jak będzie wyglądać dziecko Krzan i jej ukochanego. Sama słodycz!
- Amerykanie wycenili Alicję Bachledę-Curuś. Takiej fortuny nikt się nie spodziewał
- Zapendowska nie była idealną matką. Takie błędy popełniła przy wychowywaniu córki