Stal Mielec chce ograć Azoty

Stal przez wielu była już skazana na spadek. Wygrana w poprzedniej kolejce w Legnicy przywróciła nadzieje największym pesymistom.

Kto zostaje, kto spada

- Jestem pewien, że się utrzymamy - powiedział prezes Stali Antoni Weryński. - Koniecznie musimy wygrywać wszystko u siebie - dodaje.

O utrzymanie walczą między sobą 4 najsłabsze zespoły ekstraklasy, grając systemem każdy z każdym, zachowując punkty zdobyte w sezonie zasadniczym. Najlepszy z tej czwórki zostaje w ekstraklasie, drugi gra w barażach z wicemistrzem I ligi, dwa najsłabsze zespoły opuszczają ligę. Grupie przewodzą właśnie Azoty, ale w Mielcu liczą, że w sobotę to się zmieni.

Tydzień w Kielnarowej

Stal solidnie szykowała się do tego spotkania. Mielczanie pojechali nawet na tygodniowe zgrupowanie do Kielnarowej.

- Pracowaliśmy nad głównie nad motoryką oraz taktyką - tłumaczy Bartłomiej Pawlak, bramkarz Stali.

Po przeciwnej stronie boiska stanie Krzysztof Lipka, który swego czasu bronił w Mielcu.

- W Mielcu już mu nie będzie tak dobrze szło jak w ostatnim meczu w Puławach - mówi z uśmiechem Marcin Basiak ze Stali, dobry przyjaciel "Lipy".

Pod nieobecność Białorusina Aliekseja Prokatapsou Basiak z kolei odpowiedzialny będzie za grę w defensywie. W obronie sprawdził się we wspomnianym meczu w Legnicy.

Problemy Azotów

Rywale również nie próżnowali. Przed tygodniem w pojedynku sparingowym wygrali z Kiperem Piotrków Trybunalski 27-25. W sobotnim spotkaniu pod znakiem zapytania stoi występ trójki zawodników Marcina Kurowskiego (uraz stopy), Bogumiła Buchwalda (kontuzja stawu skokowego) i Pawła Sieczki (uraz pleców).

Relacja live oraz film na www.nowiny24.pl