Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Mielec chce podbić Szczecin i grać o medal

pmarkocki
Lepszy w dzisiejszym meczu zagra w półfinale z Tauronem Vive Kielce. Nz. Michał Chodara rzuca na bramkę Krzysztofa Szczeciny.
Lepszy w dzisiejszym meczu zagra w półfinale z Tauronem Vive Kielce. Nz. Michał Chodara rzuca na bramkę Krzysztofa Szczeciny. Krzysztof Kapica
Kibice w Mielcu są pewni - obrona ze Stali zatrzyma Pogoń. Dziś o godzinie 18 w Szczecinie poznamy czwartego półfinalistę tegorocznych rozgrywek.

Będąca w pełnym składzie Pogoń wydawała się murowanym faworytem w starciu z targaną różnymi problemami Stalą. Potwierdził to też pierwszy mecz tej rywalizacji. W portowym mieście gospodarze pewnie pokonali mielczan 29:25. Ci drudzy jednak pokazali "czeczeński" charakter u siebie. W wielkiej bitwie i po ogromnych nerwach rozbili drużynę Rafała Białego 31:24.

- To co pokazaliśmy dwa tygodnie temu w Szczecinie, to nie był nasz styl, zagraliśmy beznadziejnie. Mecz w Mielcu to była prawdziwa Stal, i taką Stal pokażemy w czwartek. Twardą w obronie i skuteczną w ataku - mówi trener Paweł Noch.

Wszystko wskazuje na to, że drużyna z Podkarpacia zagra w Szczecinie w podobnym składzie jak w niedzielę u siebie.

- Poza Marcinem Basiakiem nie ma u nas kontuzji, ale do meczu jest jeszcze trochę godzin, mam nadzieję, że nic się złego nie wydarzy - dodaje trener.

Zawodnicy, podobnie jak ich kibice, o niczym nie marzą tak jak o grze o medale. Walkę do samego końca obiecuje nawet Marek Szpera, który po tym sezonie odchodzi z Mielca. - To nie ma żadnego znaczenia teraz, jedziemy wygrać, i już. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy mogli wrócić ze Szczecina z niczym. Nie po to jedziemy tyle kilometrów - przekonuje "Pyrek".
Podobno dodatkową zachętą dla szczypiornistów z Mielca jest fakt, że w przypadku awansu do półfinału w meczach o brąz mogą trafić na Azoty Puławy i byłego trenera Ryszarda Skutnika, który sprawił nie lada niespodziankę, eliminując faworyzowanego Górnika Zabrze.

- Jeśli ktoś może powstrzymać Ryśka w drodze po medal, to tylko nasz zespół. Pogoń nie da mu rady - uważa Zygmunt Szklarz, wiceprezes Stali. - Nie sądzę, żeby nasi zawodnicy mieli coś do trenera Skutnika, ale na pewno sportowo chętnie utarliby nosa jemu i - oczywiście - Puławom.

Większej presji przed tym meczem poddani są szczecinianie, którzy po raz trzeci z rzędu starają się o miejsce w półfinale. Dotychczas przegrywali z Wisłą Płock i Azotami Puławy, teraz też mają kłopoty. Dodatkowo pod dużym znakiem zapytania stoi występ w ich szeregach Michała Bruny. Czeski rozgrywający doznał w Mielcu kontuzji stawu skokowego i ekipa medyczna Pogoni ściga się z czasem, by doprowadzić go do pełnej sprawności.

Rywalizacja mielecko-szczecińska elektryzuje chyba nie tylko te dwa miasta. Podobnie jak dwa poprzednie spotkania, tak i to dzisiejsze pokaże na żywo telewizja Polsat Sport. Początek relacji o godzinie 18.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24