Pod dwóch porażkach z rzędu, piłkarze Stali Mielec chcą się wreszcie przełamać. Problem w tym, że ich najbliższym przeciwnikiem będzie lider tabeli.
Gdyby to był mecz pierwszej kolejki, wtedy faworytem z pewnością byłaby Stal. W Mielcu doszło co prawda do kilku bardzo ważnych zmian - przyszedł nowy trener i kilku zawodników, ale jak to porównać do tego, co w tym samym czasie działo się w Bytowie. Dwa miesiące temu z finansowania klubu wycofał się jego wieloletni sponsor, firma Drutex. Nad Bytovią zawisła groźba bankructwa. PZPN odmówił licencji na rozgrywki Fortuna 1 ligi i dopiero niezwykła mobilizacja wszystkich sponsorów pozwoliła drużynie przystąpić do ligi. Ze składu odeszło 14 zawodników, a przyszli praktycznie tylko i wyłącznie gracze występujący dotychczas w niższych ligach oraz juniorzy.
Tym bardziej trudno wytłumaczyć więc to, co działo się w pierwszych trzech kolejkach Fortuna 1 ligi. Stal Mielec, w której latem królowała cisza i spokój, zaczęła sezon na zaciągniętym hamulcu ręcznym. Po wygranej w ładnym stylu nad Garbarnią Kraków, przyszły dwie bolesne porażki: z Puszczą Niepołomice i Wartą Poznań.
Tymczasem targana problemami Bytovia, wygrała dwa mecze, jeden zremisowała i wygodnie rozsiadła się na fotelu lidera. W ostatniej kolejce podopieczni trenera Adriana Stawskiego wygrali z Garbarnią Kraków 3:0. Nawet prezes klubu, Janusz Wiczykowski, przyznaje, że nie spodziewał się takiego początku sezonu.
Również ostatnie mecze z Bytovią, nie są czymś, co może piłkarzy Stali napawać optymizmem. W ostatnim sezonie oba pojedynki tych drużyn zakończyły się remisem. Dla mielczan szczególnie bolesny, był ten drugi. Bytovia urwała im punkty w dramatycznych okolicznościach, i ostatecznie przekreśliła ich szanse na awans do ekstraklasy. - Musimy myśleć tylko o najbliższym meczu - twierdzą w Mielcu i zaznaczają, że zrobią wszystko, żeby w Bytowie wygrać.
- Musimy narzucić swój styl grania i być skuteczniejszym. Trenerzy mają pomysł na ten mecz - przekazuje obrońca Stali Mielec, Rafał Grodzicki.
Z kolei Bartosz Nowak podkreśla, że porażki nie były efektem gorszej gry, ale braku zimnej krwi pod bramką przeciwnika. - Zabrakło skuteczności. W piłkę gramy całkiem nieźle, składnie, ładnie dla oka. Z tych sytuacji jednak za wiele nie wynika. Nie umieliśmy ich kończyć - mówi pomocnik Bartosz Nowak. - Ta liga teraz nabiera rozpędu i jedziemy do Bytowa by wygrać, aby zwycięstwo nas napędziło - dodaje.
Seria wyjazdów sprawy nie ułatwia, ale stalowcy mówią, że trzeba się do tego zwyczajnie dostosować. - Sytuacja jest taka, że kilka kolejek trzeba zagrać na wyjazdach i trzeba zrobić wszystko, by przywozić punkty - opowiada Grodzicki.
Początek meczu Stal - Bytovia w sobotę o 16.
ZOBACZ TAKŻE - Artur Skowronek: Chcę grać ofensywną piłkę w Stali Mielec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dariusz Wieteska jest już po rozwodzie. Znajomy aktora zdradził nam szczegóły!
- Pamela Anderson ma już prawie 60 lat! Oto, jak teraz wygląda. Rezygnuje z silikonu!
- Znaleźliśmy Joannę z "Ballady o lekkim zabarwieniu erotycznym". Co dziś robi?
- Tak Chyra spędza czas z małym synkiem! Dziecko jadło kurczaka z reklamówki | ZDJĘCIA