Stal Mielec jedzie na polsko-czesko-słowacko-macedoński turniej

Dwie pierwsze ekipy grają obecnie w fazie grupowej europejskiego pucharu EHF.

- Jesteśmy w środku okresu przygotowań do ligi, więc nie spodziewam się bardzo wysokiej formy ze strony moich zawodników, co zresztą było widać w meczu z Chrobrym Głogów (porażka 24-25 w meczu PP - przyp. red.), ale z pewnością będzie okazja pograć i nauczyć się czegoś nowego od drużyn z innych krajów - mówi Paweł Noch, trener Stali.

"Czeczeńcy" na Słowację wybierają się już dziś. Jutro o 10 rano zmierzą się w meczu z gospodarzami, którzy obecnie zajmują drugie miejsce w słowackiej ekstraklasie. Popołudniu (g. 17) czeka ich spotkanie z czeskim Gumarny Zubri, a w niedzielę znów o 10 z macedońskim Zomimakiem.

- Pojedziemy w pełnym składzie, ale nie sądzę, żeby sytuacja z Rafałem Glińskim i Łukaszem Janystem (obaj są kontuzjowani) uległa zmianie - mówi Noch.

- Raczej będą się przyglądać, ale mam nadzieję, że od przyszłego tygodnia przynajmniej jeden z nich będzie mógł trenować z pełnym obciążeniem. Pozostali gracze są w pełni sprawni.
Pierwszy mecz ligowy, po przerwie na mistrzostwa Europy, mielczanie zagrają 1 lutego z Chrobrym Głogów, tydzień wcześniej ekipa Pawła Nocha zagra jeszcze jeden mecz towarzyski z Azotami Puławy.