Stal zaczęła od niezłej gry i prowadzenia. Miejscowe znów nie potrafiły jednak pójść za ciosem. Prowadziły 4:2 i 8:4, by pozwolić rywalkom bez większych problemów wyrównać (9:9), a potem uciec. Gdy akademiczki prowadziły 22:19 sytuacja wydawała się jasna. Mocne zbicie Katariny Kociovej dało nadzieję, ale w grze na przewagi lepsze były białostoczanki.
Po zmianie stron obserwowaliśmy niemal kopię sytuacji (4:2, 8:4), ale na szczęście w dalszej części, Stal starała się w miarę kontrolować sytuację. Nie obyło się jednak bez nerwów. Przyjezdne obroniły dwa setbole, ale przy stanie 24:23 Kovalenko posłała zagrywkę w aut.
Kolejną partię mielczanki wygrały już dość pewnie, grając nieźle w obronie. W jednej z akcji wyciągnęły piłkę niemal spod parkietu, w kolejnej postawiły potrójną ścianę (18:14). Potem bohaterką była Agata Babicz. Najpierw huknęła po skosie (22:18), by za chwilę dać się zablokować Dominice Kuczyńskiej (22:20) i w końcu jak profesorka plasować (23:21). Nerwów mielczanom znów oszczędziły rywalki, bo tym razem na zagrywce nie wytrzymała Sieradzan.
Zbyt szybko gospodynie rozluźniły się, bo w kolejnej partii nie miały za wiele do powiedzenia. Rywalki rozstrzelały je zagrywką i po znakomitych serwach Kovalenko oraz Jacka było 18:8 i właściwie po secie. W ostatniej partii znów rządziły mielczanki.
STAL MIELEC - AZS BIAŁYSTOK 3:2 (24:26, 25:23, 25:22,15:8)
Więcej w czwartkowych Nowinach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Cichopek chwali się butami za koszmarne pieniądze! Zaoszczędziła po odejściu z TVP?
- Komunie dzieci gwiazd są jak wesela. Najpierw ciało Chrystusa, potem DMUCHANY ZAMEK
- Ujawniamy listę klientów internetowej szamanki! Gwiazdy telewizji i żony piłkarzy...
- Tak żyje "Biały Cygan" Bogdan Trojanek. Zna Viki Gabor, adoptował dziecko z klasztoru