Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Mielec musi wygrać wszystko. Inaczej spadnie z ligi

luci
PGE Stal Mielec, aby utrzymać się w superlidze, musi wygrać niemal wszystkie mecze do końca sezonu i dodatkowo liczyć na potknięcia rywali.

Szanse są małe, ale... Porażki w meczach z Zagłębiem Lubin i z Gwardią Opole mocno skomplikowały sytuację Mielca. „Czeczeńcy” mają szansę się utrzymać, ale tylko matematyczną. - Sport mnie tak wychował, że zawsze wierzę do samego końca. Choć gdybyśmy wygrali te dwa ostatnie spotkania, a była ku temu okazja, to nasza sytuacja nie byłaby taka zła - mówi trener Tadeusz Jednoróg.

Stal ma obecnie 6 punktów i jest na jednym z dwóch miejsc spadkowych. Miejsce 10. pozwala grać w barażach o ligowy byt. Mielczanie tracą do będącego na nim Zagłębia 8 pkt, a do bezpiecznej Pogoni Szczecin - 9.

Teoretycznie dystans jest do odrobienia, bo przed Stalą 8 spotkań, które mogą dać nawet 16 oczek.

Do końca sezonu zasadniczego zostały dwie kolejki. Stal zagra na wyjeździe z Chrobrym Głogów (5. miejsce) oraz u siebie z Pogonią Szczecin (9. miejsce).

Potem tabela podzieli się na dwie części. Zespoły z miejsc 1-8 będą walczyć w play-off o medale. Pozostała czwórka zagra systemem każdy z każdym, mecz i rewanż. Na pewno w tej grupie będzie Stal i Śląsk Wrocław, pozostałą dwójkę wyłonią ostatnie kolejki. Punkty z rundy zasadniczej zostaną zachowane, a tabela końcowa wyznaczy, kto spada, a kto nie. Niestety, nawet komplet zwycięstw może nie dać Stali utrzymania się.

Przy najbardziej optymistycznym scenariuszu mielczanie skończą sezon z 22 punktami. Zagłębie ma ich teraz 14, a Pogoń - 15. Trudno się jednak spodziewać, że ktokolwiek z konkurentów zgubi punkty w meczach ze Śląskiem, który juniorskim składem stara się dociągnąć do końca rozgrywek. Każdemu ze wspomnianej dwójki należy zatem dopisać po cztery oczka. Margines błędu wtedy mocno się kurczy, a przecież Lubin i Szczecin stać na coś więcej.

Złą wiadomością jest fakt, że przeciąga się moment powrotu do składu kontuzjowanych graczy. Paweł Wilk trenuje, ale czy i kiedy będzie mógł grać, być może dowiemy się za kilka dni, po wizycie u lekarza w Poznaniu.

Wczoraj na popołudniowych zajęciach pojawił się Damian Kostrzewa. Od teraz masażyści Stali będą starać się go przygotować do gry. „Marian” miał jednak długą przerwę i nie wiadomo, kiedy będzie gotów do powrotu na boisko. A najbliższy mecz już w sobotę - z Chrobrym w Głogowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24