Siłę drużyny poznaje się po tym jak wychodzi z opresji. W piątek mielczanom wybitnie "nie szło". Brakowało kontry, nie grały skrzydła, a rewelacyjnie spisujący się do przerwy Paweł Gawęcki doznał kontuzji.
Choć nowy sponsor to producent energii elektrycznej, gospodarze grali jakby mieli rozładowane baterie.
Świetny Kiepulski
Początek to nieznaczne prowadzenie Stali. Sytuacji nie brakowało, ale gospodarze ostemplowali wszystkie słupki i poprzeczkę bramki Rafała Stachery. Gdy w 19. minucie po trafieniu Marka Szpery było 9-6 wydawało się, że mielecka maszyna się rozkręca. Nic z tych rzeczy.
Ambitni goście wyrównali. Jeszcze w 29. Minucie było 13-12 dla mielczan. Wystarczyła chwila nieuwagi i Chrobry rzucił dwa gole. Przewaga gości mogła być większa, ale rewelacyjnie bronił Paweł Kiepulski. Na kiepski bilans złożyła się fatalna gra w liczebnej przewadze (trzykrotnie przegrany okres gry w przewadze) oraz nierzucony karny przez Łukasza Janysta.
Horror na koniec
Długo mielczanie nie mogli przełamać mądrze grających głogowian. Ciężar rzucania bramek w trudnych momentach wzięli na siebie Marek Szpera i Grzegorz Sobuta.
W końcu udało się Sobutowi (28-27), dopiero w 54. minucie spotkania. Szybko wyrównał Piotr Olęcki, ale na skuteczny rzut ze skrzydła odważył się Paweł Wilk 29-28.
Chrobry nie dawał za wygraną i po rzucie eksmielczanina Pawła piętaka znów był remis. Niewiele ponad 2 minuty przed końcem Sobut pewnie wyegzekwował rzut karny (30-29). Swoje w bramce zrobił Adam Wolański, ale Stali nie udało się w kolejnej akcji pokonać Stachery.
Te fragmenty publiczność oglądała już na stojąco. Trener gości wziął czas, ustawił akcję na wagę remisu. Goście mieli minutę czasu, ale popełnili błąd w ataku, a na wszelki wypadek kolejną efektowną interwencją popisał się Wolański. Po wznowieniu gry, na 20 sekund do końca głogowianie nawet nie mieli ochoty odebrać piłki gospodarzom.
TAURON STAL MIELEC - CHROBRY GŁOGÓW 30-29 (13-14)
STAL: Wolański, Kiepulski - Wilk 4, Janyst, Sobut 7, Jędrzejewski 1, Gawęcki 5, Szpera 8, Babicz 4, Kubisztal 1, Gliński, Chodara.
CHROBRY: Stachera, Zapora - Piętak 5, Różański 2, Bednarek 2, Żak 2, Świtała 5, Mochocki 8, Kuta, Płaczek, Olęcki 1, Wysokiński 1, Ścigaj 3. Trenerzy: Zbigniew Markuszewski i Piotr Zembrzuski.
SĘDZIOWALI: Marek Baranowski (Warszawa) i Bogdan Lemanowicz (Łąck); KARY: 8 i 12 minut; WIDZÓW: 1700.
Opinie po meczu, wywiady w poniedziałkowych Nowinach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?