Stal Mielec powalczy w Gorzowie o utrzymanie w ekstralidze

Nasi szczypiorniści sami skomplikowali sobie sytuację. Po ostatniej kompromitującej porażce z Azotami Puławy stracili szanse na zajęcie bezpiecznego 9. miejsca i mogą liczyć jedynie na 10 pozycję, która oznacza walkę w barażach.

- W czwartek jeszcze będziemy intensywnie trenować. W piątek rano jedziemy do Gorzowa - mówi trener mielczan.

Podstawowym zadaniem będzie zatrzymanie Białorusina Huziejewa, który w każdym meczu rzuca blisko 10 bramek. W poprzednim spotkaniu w Mielcu, wygranym przez Stal 32-29, ta sztuka udała się naszym obrońcom więc może podobnie będzie i w sobotę. AZS to nie tylko Huziejew, ale i były reprezentant Polski Filip Kliszczyk, na którego też trzeba zwrócić szczególną uwagę.

- Dobrze zacząć i kontrolować wynik. Mecze u siebie musimy wygrywać - powiedział z kolei Paweł Kaniowski z AZS-u Gorzów.

Gospodarze na mecz ze Stalą są szczególnie zmotywowani, bo w Mielcu przegrali ich zdaniem przez stronnicze sędziowie, a szkoleniowiec gorzowian dawał temu głośno wyraz.
W mieleckim zespole zabraknie tylko Białorusina Prokatapsou, który przeszedł zabieg kolana i porusza się o kulach.

- Dużo oglądamy meczów. Kombinujemy coś przed Gorzowem. AZS na pewno nie odpuści. Wiele zależy też od Puław. Liczymy, że z Miedzią zagrają na sto procent możliwości.