Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Mielec przegrała z Podlasiem

Tomasz Leyko
Stal choć była o klasę lepsza od przeciwnika po raz czwarty w sezonie schodziła z boiska pokonana.
Stal choć była o klasę lepsza od przeciwnika po raz czwarty w sezonie schodziła z boiska pokonana. Tomasz Leyko
Stal Mielec wciąż bez zwycięstwa w III lidze. Zespół Grzegorza Wcisło przegrał u siebie z Podlasiem Biała Podlaska, będąc zespołem lepszym od rywala.

FKS STAL MIELEC - PODLASIE BIAŁA PODLASKA 0-1 (0-1)

FKS STAL MIELEC - PODLASIE BIAŁA PODLASKA 0-1 (0-1)

0-1 Guzek (34)
STAL: Zieliński - Fryc, Duda, Piotr Mroziński, Kołacz (81. Kardyś) - Skiba, Ryniewicz, Hul (76. Cygnarowicz), Świechowski, Szewc (72. Wójtowicz) - Góra (56. F. Buczyński).
PODLASIE: Wasiluk - Bojarczuk, Bożyk, Jarzynka, Więckowski - Guzek, Maksymiuk, Mirończuk (70. Litwiniuk), Jesionek (60. M. Magier) - Sobiczewski (80. Gawroński), Stonio (46. Hołoweńko).
SĘDZIOWALI: Tomasz Jagieła 6 oraz Piotr Prajsnar i Grzegorz Żurawski (Krosno) ŻÓŁTE KARTKI Ryniewicz - Litwiniuk, Jesionek. WIDZÓW 80

W I połowie garstka widzów widziała wreszcie taką Stal, jaką chciała widzieć czyli zespół walczący, grający piłką, prowadzący grę i stwarzający sytuacje. Co z tego skoro efekt końcowy był taki jak zwykle.

Pasmo nieszczęść zaczęło się od przestrzelonej "dwustuprocentowej sytuacji" Daniela Góry (14. min), za chwilę z bliska główkował Sebastian Duda, ale wprost w bramkarza.

Gdy młodzi mielczanie rozkręcali się, goście wyprowadzili dwójkową kontrę. Do piłki doszedł Damian Guzek i z 20 metrów zawinął rogala pt. stadiony świata. Piłka tuż przy spojeniu weszła do bramki.

Stal próbowała odpowiedzieć, ale nerwy zaczęły znać o sobie. Przed przerwą centra Piotra Kołacza wylądowała na poprzeczce, nikt nie zdążył dobić piłki. Była jeszcze szarża Damiana Skiby, powstrzymana faulem tuż przed szesnastką, a po rzucie wolnym piłka przeleciała daleko od bramki.

II połowa to już kawał brzydkiego futbolu. Stal miała przewagę, a goście bronili się, ale robili to umiejętnie, w sposób nie mający nic wspólnego z pięknym futbolem, ale efekt się liczy. - To nie łyżwiarstwo figurowe - mówił po meczu Dariusz Banaszuk, trener Podlasia. Z wielu sytuacji warto odnotować uderzenie głową Damiana Skiby, po którym piłka minimalnie minęła światło bramki i podobny strzał, po rzucie rożnym Sebastianba Dudy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24