Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Nowa Dęba pokonała Crasnovię Krasne: zdjęcia

Marcin Jastrzębski
Crasnovia (seledynkowe stroje) przespała w Nowej Dębie pierwszą połowę, w której miejscowi mogli rozstrzygnąć losy pojedynku. Nz. w akcji Paweł Kędzierski obok Łukasz Rachwał.
Crasnovia (seledynkowe stroje) przespała w Nowej Dębie pierwszą połowę, w której miejscowi mogli rozstrzygnąć losy pojedynku. Nz. w akcji Paweł Kędzierski obok Łukasz Rachwał. fot. Marcin Jastrzębski
Stalowcy zainkasowali cenne punkty pomimo tego, że robili wszystko żeby nie odbyło się bez dramaturgii w tym meczu. Crasnovia przesłała pierwsza połowę.
Pilkarze Stali Nowa Deba (na niebiesko) po zacietym pojedynku pokonali Crasnovie Krasne 2-1.

Stal Nowa Dęba - Crasnovia Krasne

Zdjęcia: Stal Nowa Dęba - Crasnovia Krasne

Zaczęło się od świetnego wrzucenia piłki z autu Marcina Kowala. Niezdecydowanie Pawła Jońca wykorzystał Paweł Nowak. To był dopiero początek serii błędów defensywy gości.

Dwójkę środkowych obrońców - Mariusza Ostrowskiego i Pawła Drapałę z łatwością przepychał mocny fizycznie Piotr Marut, który powinien przed przerwą zdobyć przynajmniej dwa gole.

Najpierw po dość przypadkowym zgraniu poradził sobie z Drapałą, uderzył obok Jońca, ale także obok słupka. Jeszcze większy jęk zawodu słychać było po akcji Tomasz Warzochy z Mateuszem Urbaniakiem. Ten drugi wyłożył piłkę na 5. metr, skąd Marut potrafił przestrzelić. Po drugiej stronie groźnie było tylko po indywidualnej akcji Pawła Kędzierskiego.

W drugiej połowie ożywienie w poczynania ofensywne Krasnego wniósł Marcin Smężeń. Stal dała się zepchnąć, a za rozgrywanie akcji ofensywnych wziął się Tomasz Pietrasiewicz.

Za jego sprawą do siatki trafił Adrian Szczepański i przez chwilę wydawało się, że goście pójdą za ciosem. Blisko celu był jeszcze Kędzierski, ale uderzał wprost w ręce Kamila Sekuły.

- Nerwówka w drugiej połowie wynikała ze zmarnowanych okazji z pierwszej części gry - podkreślał Mateusz Urbaniak, wykonawca decydującego o wygranej Stali rzutu wolnego.

Piłka po strzale popularnego "Zdeusza" odbiła się od poprzeczki i wleciała "na nos" Kamila Serafina.

- Z przebiegu całego spotkania zasłużyliśmy na wygraną. Było nerwowo, ale było jasne, że rywal także poszuka swoich szans i o te trzy punkty trzeba było bić się do ostatnich sekund - podkreślał Daniel Młynarczyk, trener Stali.

- Gratuluję Stali punktów i determinacji, z jaką walczyli z nami. U nas zawiodło za dużo elementów, a gdy dołożymy do tego krótką ławkę, na której zasiedli głównie juniorzy można ten mecz potraktować jako cenną lekcje dla naszej młodzieży - podsumował Marek Kramarz, trener Crasnovii.

STAL NOWA DĘBA - CRASNOVIA KRASNE 2-1 (1-0)
Zdjęcia: Stal Nowa Dęba - Crasnovia Krasne

1-0 Nowak (7-głową, po wrzucie z autu Kowala), 1-1 A. Szczepański (64, podanie Pietrasiewicza), 2-1 K. Serafin (87-głową, dobitka po strzale z wolnego Mateusz Urbaniaka).

Składy z notami dla piłkarzy i sędziego oraz więcej opinii w poniedziałkowym Stadionie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24