"Biało-Niebiescy" wskoczyli na fotel wicelidera i razem z Resovią przewodzą całej stawce.
STAL KWARCSYSTEM RZESZÓW - UNIA NOWA SARZYNA 1-0 (0-0)
1-0 Gryboś (53, karny, po faulu Ząbczyka na M. Jędryasie)
STAL: Nalepa 5 - Solecki 5, Duda 6, Chukwuemeka 6, Hus 6 - M. Jędryas 6 (85. Kocur), Cieślik 5, Reiman 5, Majda 5 - Gryboś 6, Udoudo 7 (80. Kloc).
UNIA: Ząbczyk 4 - Micek 3 (71. Gap), Bartnik 4, Gaca 5, Mierzwa 4 - Sobiło 5 (84. Łuczak), Brusik 4, Szafran 4, Wtorek 4 (84. Klimek), Telka 4 - Bednarz 2 (46. Juda 4).
SĘDZIOWALI: Arkadiusz Kuczaj (5) oraz Jan Gawle i Krzysztof Bizoń (wszyscy Dębica). ŻÓŁTE KARTKI: Kloc, M. Jędryas - Micek, Ząbczyk. WIDZÓW: 500 (w tym 10 z Nowej Sarzyny).
Unia przed meczem miała do Stali punkt straty, ale na Hetmańskiej zaprezentowała się niewyraźnie. - Nękają nas kontuzje, musiałem wystawiać młodzieżowców - tłumaczył Piotr Brzeziński, coach nowosarzynian.
Gol trochę z niczego
Stal przejęła inicjatywę, często przesiadywała na połowie gości, ale w I połowie wynikła z tego ledwie jedna okazja; w 20. min Emanuel Udoudo zgrał piłkę do Krzysztofa Majdy, a ten w dobrej sytuacji wycelował obok słupka. Tuż przed pauzą Wojciech Reiman pięknie przyłożył z 20 metrów, Dominik Ząbczyk równie efektownie odbił piłkę. Z dobitką pospieszył Udodudo. Fatalnie chybił, ale żałować nie było czego, bo boczny pokazał spalonego.
Po zmianie stron już w 49. min Ireneusz Gryboś wyrósł przed bramkarzem Unii (świetne podanie Udoudo), ale kąt był ostry, Ząbczyk do maksimum skrócił kąt i obronił.
Po trzech minutach Mateusz Jędryas nie miał wielkiej ochoty gonić futbolówki na prawym skrzydle, ale zachęcony krzykiem z ławki włączył szybszy bieg i wpadł w pole karne z prawej strony. Nie pachniało golem, ale Ząbczyk poszedł na całość, rzucił się rywalowi pod nogi, ten runął na trawę, a sędzia dmuchnął w gwizdek. Bramkarz Unii na próżno protestował. Do piłki podszedł Gryboś i uderzeniem pod poprzeczkę zdobył swego 9 gola w sezonie.
"Szczur" i "rogal"
Sędzia widzi i słyszy wszystko
Arbiter meczu na hetmańskiej był czujny, nie oszczędzał płuc i często dmuchał w gwizdek - w I połowie zagwizdał obu stronom pięć(!) błędnie wykonanych rzutów z autu. Potem nakazywał porządnie ustawiać piłkę zawodnikom przed wykonaniem rzutu rożnego, miał też "ale" do ustawienia futbolówki przy karnym. Dębickiemu sędziemu nie uchodziło uwadze, co mówią na ławkach rezerwowych - z boksu Stali usunął kierownika Grzegorza Pokrywkę, a Paweł Kloc grubo przed wejściem na plac gry ujrzał żółty kartonik.
Aplauz na trybunach wybuchał jeszcze dwa razy, kiedy spiker informował o rosnącej przewadze Tomasovii w meczu z Resovią. Sami stalowcy także chcieli zmusić kibiców do reakcji, ale choć przeważali, starali się (szarże niezmordowanego Udoudo) nie wypracowali stuprocentowej sytuacji.
Przyjezdni też, jednak w 79. min fani "biało-niebieskich" wstrzymali oddech; Damian Juda posłał wtedy sprzed szesnastki "szczura" i minimalnie się pomylił. W rewanżu Szymon Solecki popisał się "rogalem" w stronę "okienka" bramki Unii. Piłka o jakieś 20 cm minęła cel.
- Gdybyśmy stracili gola do przerwy, żal byłby mniejszy. Mieliśmy młodzieżowca w bramce. W trudnej sytuacji zachowywał się dobrze, w prostej zdarzył się kosztowny błąd - dodał coach Unii.
- W przerwie starałem się skierować morale zespołu w odpowiednią stronę. Chodziło o to, aby drużyna ufała w to, że wysiłek da efekt. Zasłużyliśmy na tego gola i zwycięstwo - podsumował Czesła palik, trener Stali.
ZDANIEM ZAWODNIKÓW
DOMINIK ZĄBCZYK (bramkarz Unii): - Sędzia popełnił błąd, karnego zdecydowanie nie było. Miałem piłkę już w rękach i dopiero, gdy wpadł na mnie piłkarz Stali, wypuściłem ją. Walczyliśmy, chcieliśmy coś dorzucić do dorobku punktowego, ale nie mieliśmy szczęścia.
MATEUSZ JĘDRYAS (pomocnik Stali): - Byłem faulowany. Bramkarz się spóźnił i gdy go mijałem zahaczył mnie. Gol wziął się trochę z niczego, wydawało się, że nic z akcji nie będzie, ale ktoś z ławki krzyknął "idź" i udało się mi coś z tego zrobić. Mogliśmy więcej strzelić, ale boisko już niezbyt nadaje się do ataku pozycyjnego. Dobrze, że są te 3 punkty. Gonimy czub tabeli.
IRENEUSZ GRYBOŚ (napastnik Stali): - Decyzję o tym, jak strzelać karnego podejmuję przed samym strzałem. W Przeworsku uderzyłem po ziemi, tym razem przymierzyłem w lewy górny róg. Przed sezonem z trenerem Orzeszkiem żartowaliśmy, że 10 goli to byłby dla mnie dobry wynik. Mam 9 bramek i nie jest to zły wynik, bo forma była różna w tej rundzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Edward Miszczak w ogniu pytań! Brakuje mu słów w rozmowie o Dagmarze Kaźmierskiej
- Co się dzieje na głowie Sykut-Jeżyny? Kolejny tydzień i kolejna zmiana [ZDJĘCIA]
- Żona Stuhra wyjada po nim resztki i się tym chwali! Wymyśliła na to nową nazwę
- Lara Gessler udzieliła wywiadu w majtkach! Znów zapomniała spodni? [ZDJĘCIA]