Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Rzeszów lepsza od JKS-u Jarosław

Miłosz Bieniaszewski
Stal Rzeszów była lepszym zespołem od JKS-u Jarosław i mogła się cieszyć z kolejnych trzech punktów
Stal Rzeszów była lepszym zespołem od JKS-u Jarosław i mogła się cieszyć z kolejnych trzech punktów Krzysztof Kapica
Piłkarze Stali nie wyciągnęli wniosków z poprzedniej kolejki, kiedy w końcówce stracili wygraną w Radzyniu Podlaskim. W starciu z JKS-em Jarosław również było nerwowo w ostatnich minutach, ale tym razem rzeszowianie sprawy nie pokpili do końca i ostatecznie - w pełni zasłużenie - wygrali.

W Rzeszowie trochę się obawiano tego meczu. JKS w tabeli jest co prawda ostatni, ale jego trener Arkadiusz Baran jeszcze w poprzednim sezonie był asystentem Bohdana Bławackiego, a więc zależało mu zapewne na ograniu swojego byłego klubu. Jego podopieczni wcale nie zamierzali się bronić i próbowali zaskoczyć gospodarzy odważną grą.

To się mogło źle skończyć dla jarosławian, bo w pierwszych minutach dwie dobre okazje miał Daniel Koczon. W obu przypadkach lepszy był jednak Mateusz Zając. Trzeci pojedynek między tymi zawodnikami należał już do skrzydłowego Stali, który po świetnym podaniu Pavlo Gordijczuka wyszedł sam na sam z bramkarzem i nie dał mu szans. W tej części o gola mógł się jeszcze pokusić Michał Marczak, ale główkował niecelnie.

Więcej okazji miejscowi wypracowali sobie po zmianie stron. Jeszcze ze strzałem Sebastiana Brockiego Zając sobie poradził, ale kilka minut później był bezradny, kiedy futbolówkę zagrywał Wojciech Reiman, a wbiegający z głębi pola Piotr Prędota wpakował ją do bramki. Riposta JKS-u mogła być natychmiastowa, ale Bartłomiej Purcha trafił w poprzeczkę. Przyjezdnym szczęście dopisało za to w 84. minucie, kiedy Rafał Surmiak wrzucił piłkę z rzutu wolnego, ta minęła wszystkich zawodników i po koźle wpadła do bramki. Stalowcy sami sobie byli winni nerwowej końcówki, bo świetne szanse mieli Prędota i Maciej Maślany. Goście natomiast poważniej bramce Konrada Skuzy już nie zagrozili.

Stal Rzeszów - JKS Jarosław 2:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Koczon 28, 2:0 Prędota 66, 2:1 Surmiak 84-wolny.

Stal: Skuza 5 – Skała 6 (70 Szymański), Kursa 7, Gordijczuk 8, Kordas 7 (76 Stec) – Koczon 7 (70 Ceglarz), Szeliga 5, Reiman 6, Brocki 5 (79 Maślany) – Prędota 6 (74 Lisańczuk), Marczak 5. Trener Bohdan Bławacki.

JKS: Zając 8 – Gliniak 6, Ochał 6, Maciejewski 7, Pękala 5 – Kmak 4 (58 Urbaniak), Michalak 5, Surmiak 6, Purcha 6 (74 Sobolewski) – Stachyra 5, Zawiślak 4. Trener Arkadiusz Baran.

Sędziował Kowalski (Kielce). Widzów 500.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24