Stal Rzeszów rozpoczyna testowanie

Nawet ośmiu zawodników może testować w sparingu z Crasnovią Stal Rzeszów. Trenerzy ósmej drużyny II ligi szukają piłkarzy głównie do przednich formacji.

- Jeśli wszystko dobrze pójdzie zimą pozyskamy czterech nowych graczy - mówił po derbach z Siarką Jacek Szczepaniak, prezes futbolowej sekcji Stali. Jej trenerzy rozglądają się głownie za bocznymi pomocnikami i napastnikiem.

- Bardziej potrzebujemy kogoś na prawa stronę. Przydałby się też drugi wydajny bramkowo napastnik - informuje Marcin Wołowiec, II trener biało-niebieskich.

Co racja to racja, poza Piotrem Prędotą (10 goli) reszta zawodników z trafiała do bramki co najwyżej 2 razy.

Nazwisk testowanych zdradzać jednak nie chce, ale uchyla rąbka tajemnicy.

- Kontynuujemy politykę budowania zespołu opartego na wychowankach. Gdyby nie kontuzje, za dużo nowych twarzy byśmy nie potrzebowali. Tak dobrze jednak nie ma i planujemy ściągnąć kilku graczy z niższych lig, którzy u nas już grali. Można się domyślić, o jakie kluby i jakich zawodników chodzi - uśmiecha się.

Skoro tak, to dziś w sparingu powinni zagrać. m. in. piłkarze Izolatora Boguchwała, w którym nie brakuje byłych stalowców (m. in. Michał Bereś - prawoskrzydłowy miał świetną rundę, Marcin Brogowski, Damian Skała, Arkadiusz Szyszka).

- Możliwe, że przyjedzie też ktoś ze Stali Sanok, Unii Tarnów. Tak zwanych nazwisk nie należy się spodziewać - mówi drugi szkoleniowiec Stali.
Stal szuka prawego pomocnika, m. in. dlatego że dłuższa przerwa czeka Ernesta Szelę.

- Ma przed sobą zabieg artroskopii kolana. Trudno powiedzieć, kiedy wróci do treningów - wyjaśnia Wołowiec.

- Powoli rehabilitację kończy za to Łukasz Krzysztoń. Pod koniec grudnia powinien zacząć się ruszać, a z początkiem styczniowych przygotowań dołączyć do drużyny - zaznacza Wołowiec.

Sparing z Crasnovią zaplanowano na godzinę 17. Mecz odbędzie się na bocznym boisku. - Oby tylko pogoda pozwoliła zagrać - dodał II trener Stali.