"Będzie, będzie zabawa, będzie się działo... " śpiewali po ostatnim gwizdku kibice i piłkarze Stali. Nastrój był szampański, bo gospodarze ograli rywala, który zawitał na Hetmańską jako lider. Biało-niebiescy po raz pierwszy w rundzie strzeli na swoim boisku więcej, niż jednego gola. Mogli dorzucić jeszcze kilka.
Kluczem do wygranej była pewna gra w destrukcji, agresywność pomocników, z czego rodziły się konkrety w ofensywie. Stalowcy mieli wreszcie u siebie sporo akcji, złożonych z większej ilości podań.
- Wymagam od piłkarzy, by utrzymywali się przy piłce jeszcze dłużej - komentował po wszystkim coach miejscowych.
Wigry rozpoczęły z fasonem, przez kilkanaście minut rządziły na boisku. - I co z tego - smutno stwierdzał na konferencji trener gości. 13 minuta okazała się dla rzeszowian szczęśliwa, Piotr Prędota strzelił swego 10 gola w sezonie, a mógł szybko podwyższyć na 2-0 po podaniu Jakuba Więcka, ale uderzył obok słupka. 5 minut przed pauzą szarpnął odrodzony Krzysztof Hus, akcje zamknął Więcek, ale uderzał nieczysto z woleja i obrońca wybił piłkę sprzed linii. Po chwili piękna akcję w trójkącie Prędota - Maślany - Aleksejs Kolesnikovs ten ostatni wykończył uderzeniem z dużego palca pod poprzeczkę i bramkarz był bez szans. Wigry poważniej nie zagroziły naszemu bramkarzowi.
Po zmianie stron Stal nie napalała się, ale starała się odwiedzać połowę gości. W 57. min Kolesnikovs zagrał Maślanemu trochę za plecy, ten wprawdzie doszedł do dobrej pozycji, ale Karankiewicz odbił piłkę zmierzająca do siatki. Po minucie było 3-0; bramkarz Wigier pogubił się przy wyprowadzeniu piłki, Maślany zdołał w porę uderzyć, interweniował Wenger i piłka wysokim lobem wpadła do bramki.
- Czyj to gol? Chciałbym powiedzieć, że mój, ale na pierwsze trafienie w Stali muszę jeszcze poczekać - uśmiechał się Maślany.
Wigry szukały honorowej bramki, ale fatalnie wykonywały stałe fragmenty gry, poza tym rzeszowianie nie popełniali rażących błędów. Raz czy dwa coś tam źle obliczył Dominik Bednarczyk, ale sam naprawiał szkody.
Stalowcy mieli apetyty na pełny rewanż z ostatnią kolejkę poprzedniego sezonu, gdy przegrali w Suwałkach 0-4 (wynik zamieniono na walkower dla rzeszowian, bo w Wigrach ktoś źle policzył kartki Atanackoviciovi). Okazje na 4-0 były. Dobra zmianę dal Michał Lisańczuk. On rozpoczął akcję, po której Konrad Maca nie chciał strzelać z pierwszej piłki, po czym zagubił się dryblingu. Pan Konrad kręcił też głową w doliczonym czasie, bo porządnie mierzył z 16 metrów obok słupka, ale Salik z klasą obronił.
Za tydzień w ramach 1. kolejki rundy rewanżowej. stalowcy podejmą Siarkę, której na inaugurację pokonali identycznie, jak Wigry. Będzie się działo...
STAL RZESZÓW - WIGRY SUWAŁKI 3-0 (2-0)
1-0 Prędota (13, głową, centra Konrada Husa), 2-0 Kolesnikovs (43., asysta Maślanego), 3-0 Wenger (58., samobójcza, po strzale Maślanego)
STAL: Lewandowski - Konrad Hus, Bednarczyk, Baran, Krzysztof Hus - Więcek (75. Jakubowski), Drelich (89. Daszyk), Jędryas, Kolesnikovs (71. Lisańczuk), Maślany - Prędota (82. Maca).
Trener - Łętocha.
WIGRY: Salik - Karankiewicz, Wenger, Romachów (46. Omilianowicz), Atanacković - Lauryn, Tarnowski, Radzio (63. Tuttas), Widejko (46. Makaradze), Drągowski - Karłowicz. Trener - Vencevicius.
SĘDZIOWAŁ: Marek Śliwa (Kielce). ŻÓŁTE KARTKI: Kolesnikovs - Lauryn, Drągowski, Karankiewicz. WIDZÓW: 500.
Wkrótce galeria zdjęć
Pełna relacja z notami dla zawodników i wypowiedziami w poniedziałkowych Nowinach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Na co Anita Sokołowska przeznaczy wygraną? Zaskakująca odpowiedź jej partnera
- Edward Miszczak w ogniu pytań! Brakuje mu słów w rozmowie o Dagmarze Kaźmierskiej
- Co się dzieje na głowie Sykut-Jeżyny? Kolejny tydzień i kolejna zmiana [ZDJĘCIA]
- Żona Stuhra wyjada po nim resztki i się tym chwali! Wymyśliła na to nową nazwę