Lepszej piłki, niż w I połowie rzeszowianie w tym sezonie nie pokazali. Grali z polotem, rozmachem, kibice nie mogli prawa się nudzić. Szans na to nie miała oczywiście obrona i bramkarz gości. Nasz zespół z łatwością dochodził do sytuacji i do przerwy mógł nastrzelać pół tuzina goli.
Jeden, dwa, trzy
Aplauz na trybunach wybuchł już w 6. minucie, gdy po podaniu Ireneusza Grybosia na spotkanie z Kamilem Beszczyńskim pobiegł Szymon Solecki (z prawego obrońcy przekwalifikowany na lewego pomocnika). Nasz zawodnik huknął na długi słupek i rozpaczliwa interwencja bramkarza na nic się zdała.
Po 3 minutach Solecki pluł sobie w brodę, bo po rogu Pawła Kloca główkował w słupek. Wyczyn 5 minut poźniej powtórzył Gryboś, tyle że strzałem nogą. Na wynik 2-0 nie trzeba było długo czekać. Przy linii końcowej Gryboś uśpił czujność obrońcy, sprytnie wstrzelił piłkę w pole karne, a nadbiegający z prawej strony Wojciech Krauze strzałem pod poprzeczkę dopełnił formalności.
Stal ani myślała zwalniać obroty. W 29. min Gryboś z 10 metrów wycelował w nogi bramkarza. Po minucie padł gol meczu. Reiman najpierw trafił w obrońcę, ale przy poprawce z 25 metrów huknął jak z armaty i skóra" ugrzęzła w samym rogu bramki.
Szybka riposta
W tym momencie w grze Stali coś się na chwilę zacięło. Wykorzystał to Andrzej Gutek, po akcji którego Konrad Nowak zwiódł stoperów gospodarzy i uderzył obok Macieja Nalepy. Riposta miejscowych nastąpiła jeszcze przed przerwą. Emmanuel Udoudo "potańczył" chwilę z obrońcami przed szesnastką, następnie z znienacka wypalił po ziemi przy słupku i było 4-1.
Po zmianie stron szybko mógł podwyższyć Reiman, ale z 7-8 metrów uderzył nad poprzeczką. Potem Stali gra się już tak nie kleiła.
- Za dużo było długich podań. Tak grać nie chcemy. Musimy wykorzystywać linię pomocy - komentował po meczu Czesław Palik, coach rzeszowian.
Mecz się wyrównał. W 55. min Karol Ręba wykonał 30-metrowy rajd w środku pola, strzelił sprzed pola karnego, Nalepa nie utrzymał piłki, ale do dobtiki nie dopuścił. W 63. min bliska szczęścia był niezniszczalny Kloc. Pod naszą bramką ostatni raz gorąco zrobiło się kwadrans przed końcem. Znów szczęścia szukał Nowak.
Wcześniej w ekipie gospodarzy pojawił się debiutujący w seniorach Damian Szala. Nastolatek w końcówce doszedł do podania Reimana i w sytuacji sam na sam z zimna krwią przelobował Beszczyńskiego. Chwilę wcześniej Reiman też powinien zaliczyć asystę. Znalazł w polu karnym Sonko Mamadou, jednak Senegalczyk w wymarzonej sytuacji trafił nieczysto i mógł się tylko złapać za głowę.
- To, co miał, może się śnić po nocach.
STAL KWARCSYSTEM RZESZÓW - STAL KRAŚNIK 5-1 (4-1)
1-0 Sołecki (6, asysta Grybosia), 2-0 Krauze (21, asysta Grybosia), 3-0 Reiman (31, strzał z dystansu), 3-1 Nowak (35, asysta Gutka), 4-1 Udoudo (43, strzał z dystansu, asysta Reimana), 5-1 Szala (90, lobem, asysta Reimana)
STAL KWARCSYSTEM: Nalepa 6 - Chukwuemeka 6 (84. Mamadou), Duda 6, Tomasik 6, Hus 6 - Krauze 6, Kloc 6 (78. Sikorski), Reiman 7, Solecki 6 (71. Szala) - Udoudo 6 (75. Wójcik), Gryboś 7.
STAL K.: K. Beszczyński 3 - Ręba 2, D. Beszczyński 1 (46. Stadnicki 3), Ławryszyn 3, Gołębiowski 3 - Pacek (31. Iwanowicz 3), Wojtysiak 3, Gutek 4, Iracki 3 (78. Dudek) - Januszko 1 (46. Drozd 2), Nowak 5.
SĘDZIOWALI: Mariusz Antosz (7) oraz Mariusz Koper i Mariusz Bundz (wszyscy Tarnobrzeg). ŻÓŁTE KARTKI: Wójcik - Stadnicki, Wojtysiak. WIDZÓW: 600.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Na co Anita Sokołowska przeznaczy wygraną? Zaskakująca odpowiedź jej partnera
- Edward Miszczak w ogniu pytań! Brakuje mu słów w rozmowie o Dagmarze Kaźmierskiej
- Co się dzieje na głowie Sykut-Jeżyny? Kolejny tydzień i kolejna zmiana [ZDJĘCIA]
- Żona Stuhra wyjada po nim resztki i się tym chwali! Wymyśliła na to nową nazwę