Stal Sandeco nie straci Prokicia

Po wtorkowej informacji o Andrei i zaległościach otrzymaliśmy sygnał od Marka Poręby, wiceprezesa i dyrektora marketingu w Stali.
- Sytuacja finansowa sekcji nie jest zła, a jeśli chodzi o transfery na linii Stal - Resovia, to już bardziej mogłyby dotyczyć graczy Resovii. Dwóch z nich pukało do naszych drzwi. Temat transferu Andrei nie istnieje.

Resovia sondowała możliwość pozyskania serbskiego piłkarza (ma ważny kontrakt), bo chodzą głosy, że Stal zalega piłkarzom z pensjami od 3 miesięcy. Taka sytuacja daje możliwość rozwiązania kontraktu za pośrednictwem PZPN-u..
Na razie żadne pisma do warszawskiej centrali nie wpłynęły, ale zaległości istnieją. Jak duże? Wiceprezes Stali przyznał, że w niektórych przypadkach dotyczą dwóch miesięcy.

Królak na Hetmańskiej

Królak na Hetmańskiej

Przemysław Królak (21 lat, 184 cm), ostatnio środkowy obrońca Lubuszanina Trzcianka (4 miejsce w III lidze kujawsko-pomorskiej), będzie niedługo testowany przez Stal Sandeco.

Piłkarze wskazują też na zaległe premie z poprzedniego sezonu.

- Dla podstawowego zawodnika może to być około 3 tysięcy - mówi proszący o anonimowość gracz.

Według Poręby chodzi o jedną-dwie premie.

- Niektórym właściwie nie bardzo się należą, bo nie zostawili serca na boisku - mówi działacz Stali.

Skąd kłopoty klubu z Hetmańskiej z płynnością finansową.

- Jesteśmy w trakcie zakładania sportowej spółki akcyjnej. Mamy kapitał w wysokości miliona złotych, ale procedury muszą potrwać. Z końcem stycznia formalności się skończą, otrzymamy też kolejne środki od sponsorów i będziemy mogli uregulować zaległości - dodał Poręba.