Po centrze Pawła Fydrycha z wolnego stalowcy za krótko wybili piłkę, dopadł do niej Damian Mikulec i z 16 metrów przelobował bramkarza rzeszowian.
- Może Stal miała optyczną przewagę, ale nasza gra obronna była na poziomie. Za wiele okazji rywale nie mieli - ocenia Tomasz Wacek, trener krośnian.
Mecz odbywał się w Dębicy, gdzie Stal przebywa na obozie.
- Przez 30 minut graliśmy to, co chcieliśmy, rzadko opuszczaliśmy połowę Karpat. Potem tempo siadło, ale ciężkie treningi na obozie robią swoje - wyjaśnia Andrzej Szymański, który w II połowie posłał do gry 6 juniorów.
Trener "biało-niebieskich" chwalił postawę świeżo pozyskanych stoperów Sebastiana Przybyszewskiego i Liwtina Donatasa Nakrosiusa. Przez czerwoną kartkę do końca meczu nie dotrwał Andreja Prokić.
Szymański nie wszystkich graczy posłał do gry - nie wystąpili bracia Husowie, Góreccy, Damian Jędryas. Z kolei Ernest Szela jest przeziębiony.
STAL SANDECO RZESZÓW - KARPATY KROSNO 0-1
Bramka: Mikulec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"