Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Sanok: najpierw budżet później drużyna

MaWa
Stal Sanok w ostatnich latach brylowała w rozgrywkach Pucharu Polski. Czy drużyna przetrwa ciężkie czasy?
Stal Sanok w ostatnich latach brylowała w rozgrywkach Pucharu Polski. Czy drużyna przetrwa ciężkie czasy? Tomasz Sowa
- Najpierw budżet, później trener i zawodnicy - tak o przyszłości III-ligowej piłkarskiej Stali Sanok mówi wiceprezes Tomasz Ostrowski.

Gdy klubowi, po wielu miesiącach poszukiwań, udało się wreszcie znaleźć kupca na wyciąg w Karlikowie, wydawało się, że czasy dla piłki w Sanoku wreszcie będą kolorowe. Wprawdzie wg umowy budżet klubu miał zostać zasilony kwotą 1,8 mln zł, ale większość pieniędzy (1,5 mln) musi zostać przeznaczona na spłatę długów. Pozostałe 300 tys. zł miano przeznaczyć na bieżącą działalność.

Tak było w pierwszych dniach listopada, a dwa miesiące później jedyne pieniądze, jakie w tytułu umowy rzeszowska firma Nordic Sport przelewała na konta klubu natychmiast przekazywano na zadłużenia.

- Firma sporo pieniędzy zainwestowała w wyciąg, by służył narciarzom już tej zimy, ale śniegu jak nie było, tak nie ma. To na pewno opóźnia wpłaty do nas - przyznaje Ostrowski. - Czekamy na sprawy finansowe tym bardziej, że prezes rozmawiał z tą firmą także w sprawie sponsorowania klubu.

7 stycznia piłkarze mieli wznowić treningi, tymczasem spotkał się tylko zarząd. - Trudno rozmawiać na temat trenera, jeżeli nie mamy podstawy, czyli finansów. Kilku chłopaków było w klubie, też pytają co dalej. Ciężko obiecywać gruszki na wierzbie, ale chcielibyśmy im zapewnić przynajmniej takie warunki, jakie mieli jesienią - dodaje wiceprezes klubu, który zapewnia, że nie ma zagrożenia, by Stal nie przystąpiła do wiosennych rozgrywek III ligi. - W ciągu kilku dni będziemy wiedzieć, na czym stoimy. Wiemy, że lada dzień piłkarze powinni być na boisku - przyznał.

Odnośnie trenera to jesienią Stal prowadzili Ryszard Federkiewicz, później Marcin Gabor, a po jego niespodziewanym odejściu rundę kończyli asystenci Robert Ząbkiewicz i Damian Niemczyk. Żaden z nich jednak nie ma wymaganej licencji (do protokołu wpisywano nazwisko wiceprezesa Marka Biegi), a zimą mówiono o angażu Tomasza Wacka, zaś ostatnio Piotra Kota. - Nie było ostatnio żadnego kontaktu więc postanowiłem pozostać w Iskrze Przysietnica - przyznał Wacek. Kot, z którym nie udało się nam skontaktować, swój powrót do Stali uzależnia ponoć od spłacenia wszystkich zaległości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24