Stal Stalowa Wola i Znicz Jarosław bez licencji!

Nasze drużyny nie przeszły weryfikacji dokumentów uprawniających do gry w ekstraklasie.

W gorszej sytuacji jest Znicz. Według opublikowanego wczoraj komunikatu władz PLK tylko jarosławski klub nie ma już szans na odwołanie.

Sprzeczne informacje

Tymczasem, dzień wcześniej, we wtorek wieczorem do siedziby Znicza dotarł faks podpisany przez prezesa Janusza Wierzbowskiego powiadamiający o nie przyznaniu licencji i tygodniowym terminie odwoławczym od tej decyzji.

- To dwie sprzeczne informacje - komentują działacze z Jarosławia. - Sytuacja Znicza jest bardzo zła i według mnie ten klub nie ma już szans na grę na najwyższym, szczeblu rozgrywek - mówił tuż po spotkaniu Rady PLK prezes Wierzbowski.

Na pytanie o wtorkowy faks odpowiadał natomiast dość tajemniczo.

- Znicz może się teraz odwoływać do PZKosza. Jeśli władze związku uznają, że moja decyzja była nieuzasadniona, powodowana na przykład niechęcią do jarosławian, to może coś się zmieni - zakończył.

W Zniczu nie ukrywali zaskoczenia tego typu rozumowaniem.

- Nie bardzo to rozumiem. My trzymamy się pisma, które dostaliśmy przedwczoraj - kwituje Roman Śliwiński.

Pismo prezydenta

Jednocześnie podczas zebrania w Warszawie podważone zostały dokumenty, przedstawione przez "Stalówkę".

Podstawowym wymogiem dla klubów, które zgłosiły chęć udziału w rozgrywkach ekstraklasy koszykarzy, jest przedstawienie zagwarantowanego budżetu w wysokości 2 milionów złotych oraz brak długów. W przypadku Stali poszło o nieścisłości w przedstawionych przez klub dokumentach.

- Według władz PLK nie precyzyjna jest jednak uchwała Rady Miasta w Stalowej Woli z czerwca, na podstawie której z budżetu miasta przeznaczonych zostało 500 tysięcy złotych na zespół naszych koszykarzy w tym roku. A kolejne 500 tysięcy mamy dostać w roku przyszłym, co zagwarantował w specjalnym piśmie prezydent Stalowej Woli, Andrzej Szlęzak, to pismo złożyliśmy z innymi dokumentami. - mówi Dariusz Schlage, dyrektor Stali. - Teraz nie pozostaje nam nic innego, jak złożyć odwołanie w ciągu siedmiu dni.

Oprócz Stali licencji nie otrzymało także innych pięć klubów: Znicz Jarosław, Basket Kwidzyn, Stal Ostrów, Polonia Warszawa i Polonia 2011 Warszawa.
Dyrektor Schlage planuje po powrocie z Warszawy jak najszybciej spotkać się z prezydentem Stalowej Woli, Andrzejem Szlęzakiem i przewodniczącym komisji oświaty, kultury i sportu w Radzie Miejskiej, by przygotować odpowiednie dokumenty, które zadowolą Polską Ligę Koszykówki.

- Podczas zebrania w Warszawie nasze argumenty nie trafiały do władz PLK - zdradza dyrektor Stali. - Na wszystkie nasza pytania była tylko jedna odpowiedź: jak was nie stać, to nie grajcie w ekstraklasie. Mam jednak nadzieję, że nasze odwołanie zostanie już rozpatrzone pozytywnie.

To nie koniec złych wieści dla Stali. W naszym zespole nie zobaczymy już Tomasza Andrzejewskiego, który zdecydował się właśnie podpisać umowę z Basketem Kwidzyn.

Leszek Kaczmarski, prezes Stali Stalowa Wola: Nic nie wskazywało na to, że nie dostaniemy licencji. Dowiadywaliśmy się przez ostatnie dni w Polskiej Lidze Koszykówki, jaka jest nasza sytuacja i nie było zastrzeżeń. I nagle przyszedł do klubu faks, że nie wszystko jest w porządku z naszymi dokumentami, w dniu spotkania w Warszawie. Złożymy odwołanie i myślę, że jednak wszystko będzie ostatecznie w porządku i nasi koszykarze będą grać w najbliższym sezonie w ekstraklasie.