Stal Stalowa Wola nadal w dołku. Ekipa Łukasza Surmy przegrała u siebie z Chełmianką. 6 meczów bez zwycięstwa

Być może w sobotę byłoby inaczej, gdyby ekipa ze Stalowej Woli znalazła zrozumienie wśród działaczy rywali. Otóż z powodu tego, że kilku zawodników ze Stalowej Woli dopadł rotawirus, nasz klub poprosił o przełożenie meczu. Odpowiedź z Chełma była odmowna.
Przyjezdni jednak również mieli swoje problemy, a jeszcze niedawno głośno było o kłopotach finansowych, z powodu których rozważano nawet wycofanie klubu z rozgrywek.

Na boisku przewagę optyczną uzyskali wyżej notowani goście. Stal ustawiła się dość nisko, starała się nie dopuszczać do wielu sytuacji pod własną bramką, a sama też od czasu do czasu starała się stworzyć sobie szansę na strzelenia gola.

Po 17. minutach pod bramką przyjezdnych zapachniało golem, ale jeden z obrońców Chełmianki stanął na wysokości zadania. W drugiej połowie nieźle uderzył Portugalczyk Barata, ale Ciołek nie musiał wyciągać piłki z bramki. Ogólnie mówiąc Chełmianka nieco lepiej czuła się na stadionie przy Hutniczej. Tym bardziej, że od 77. minuty miała już przewagę zawodnika, gdy drugą żółtą kartkę zobaczył Ukrainiec Wołodymyr Korolskij, kapitan Stali.

Chełmianka poczuła szansę i krótko przed ostatnim gwizdkiem dopięła celu. Bohaterem został Łukasz Mazurek, który wytrzymał nerwowo, i z rzutu karnego trafił do siatki.

Bramka: 0:1 Mazurek 89, rzut karny.

Stal: Smyłek – Stępniowski, Hudzik, Khorolskyi, Davidik - Szifer, Radulj, Barata (89. Pioterczak), Kacprzycki, Lebioda (56. Grabarz) - Mucha (84. Kiełbasa). Trener Łukasz Surma.

Chełmianka: Ciołek – Brzozowski (90+4. Giletycz), Mazurek, Duda, Skoczylas - Piekarski (46. Myśliwiec), Wójcik (72. Dziubiński), Budzyński, Bonin - Ezana (90+2. Bednara), Czułowski. Trener Tomasz Złomańczuk.

Sędziował Gawęcki (Kielce).

Żółte kartki: Lebioda, Barata, Khorolskyi, Szifer – Mazurek, Brzozowski, Skoczylas.

Czerwona kartka: Khorolskyi 77. (druga żółta).

Widzów 600.