Stal Stalowa Wola odczarowała własne boisko i wygrała 2-0 z Flotą Świnoujście

Podobnie jak z Kluczborkiem mecz bardzo dobrze się ułożył na podopiecznych Janusza Białka. W 12. min świetnie ostatnio spisujący się Paweł Wasilewski dostał piłkę z głębi pola, po czym wpadł w pole karne i nie dał żadnych szans bramkarzowi Floty.

Goście próbowali zaraz odrobić straty, ale Nwaogu zmarnował trzy dobre okazje, zatrzymany przez szczęśliwie w tym meczu broniącego Zarzyckiego.

Zaraz po przerwie ponownie w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Wasilewski, ale tym razem przegrał bezpośredni pojedynek z Żukowskim.

Niebawem gościom przyszło grać w osłabieniu, gdyż czerwoną kartę ujrzał Staniek, który faulował wychodzącego na czystą pozycję Kamila Gęślę. Po godzinie gry po raz pierwszy z bardzo dobrej strony pokazał się wprowadzony kilka minut wcześniej na boisko Abel Salami.

Nigeryjczyk podał w polu karnym do Wasilewskiego, ale ten mając przed sobą pustą bramkę strzelił nad poprzeczką.

Goście starali się atakować, ale nie stwarzali klarownych okazji bramkowych. Za to gospodarze w końcówce znowu przycisnęli. W 86. min. kolejny rezerwowy Cezary Czpak trafił w słupek, a moment wcześniej nad poprzeczką uderzał Litwiniuk.

Wreszcie w doliczonym czasie gry Salami zgrał głową piłkę w polu karnym do Czpaka, który z bliska dopełnił formalności.

STAL STALOWA WOLA - FLOTA ŚWINOUJŚCIE 2-0 (1-0)
BRAMKI: Wasilewski (12), Czpak (90+3).
STAL: Zarzycki - Szymiczek, Treściński, Maciorowski, Lebioda - Łętocha (74. Czpak), Uwakwe, Trela (36. Myszka), Litwiniuk - Gęśla (56. Salami), Wasilewski.

FLOTA: Żukowski - Staniek, Niewiara, Mazurkiewicz, Fechner - Pruchnik (73. Chi-fon), Skwara, Ryglewski, Krajanowski - Nwaogu (59. Jamroz), Staniszewski (67. Kowal).

SĘDZIOWAŁ: Jarosław Chmiel z Warszawy. ŻOŁTE KARTKI: Zarzycki - Niewiada, Staniszewski. CZERWONA: Staniek (55. za faul taktyczny). WIDZÓW 1000.

Więcej o meczu w czwartkowych Nowinach