Tomasz Demusiak
Tomasz Demusiak
Ma 19 lat, jest wychowankiem klubu Andoria Mircze, grał także w AMSPN Hetman Zamość, KS Hetman Zamość, Rozto-czu Szczebrzeszyn, od sezonu 2010/2011 w Stali Stalowa Wo-la. Jest kawalerem.
Młody zawodnik był testowany w "Stalówce" przed rozpoczęciem rundy jesiennej i został najpierw odesłany do domu.
Jednak wrócił na treningi do Stalowej Woli i został ostatecznie w zespole, a w meczach ligowych udowodnił, że warto było na niego postawić. Otrzymał też nagrodę "Stalowe Serce" za sierpień dla najlepszych i najbardziej walecznych zawodników Stali.
"Stalowe serce" to nagroda, którą przyznaje zarząd piłkar-skiej spółki akcyjnej Stal Stalowa Wola PSA w porozumieniu ze Stowarzyszeniem Kibiców Stali, w głosowaniu na gracza miesiąca biorą udział władze spółki i stowarzyszenia kibiców, przedstawiciele mediów. Głosować będą mogli też kibice za pośrednictwem oficjalnej strony zespołu: WWW.STAL1938.PL.
Jak informowaliśmy, za sierpień "Stalowe serca" otrzymali Bartosz Horajecki i Tomasz Demusiak, za wrzesień: Daniel Rada-wiec i Kamil Gęśla, a za październik Bartłomiej Dydo. Finansowe nagrody dla zawodników ufundowało Stowarzyszenie Kibiców i starosta stalowowolski. Spośród wyróżnionych piłkarzy wybrany zostanie laureat nagrody za rok 2010, która wręczona zostanie podczas prezentacji zespołu organizowanej przez Stowarzyszenie Kibiców na przełomie lutego i marca.
- Nie spodziewałem się, że dostanę "Stalowe Serce", tym bardziej jest mi miło, że zostałem zauważony - mówi Tomasz Demusiak, który występował wcześniej między innymi w Het-manie Zamość i Roztoczu Szczebrzeszyn.
- Przed sezonem zostałem już "odpalony" w Stali i wróciłem do domu, ale część zawodników, którzy mieli grać w Stalowej Woli, nie dogadała się finansowo i dostałem ponownie propozycję, by wrócić. Dziękuję zwłaszcza kierownikowi drużyny Wojciechowi Nieradce i działaczowi piłkarskiej spółki, Mariuszowi Szymańskiemu, którzy wstawili się za mną, a także trenerowi Adamusowi, że mi zaufał. Mam nadzieję, że swoją grą spłaciłem część długu, mam nadzieję, że będę miał także taką okazję w rundzie wiosennej.
Demusiak to "młodzieżowiec", występował na prawej stronie obrony. Zadanie miał nie łatwe, ale pokazał się jako twardy i ambitny defensor. Trener Adamus przyznaje, że młody piłkarz ma braki techniczne, ale jeżeli będzie nadal ciężko pracował, to może robić dalsze postępy.
- Ciężka praca i wiara w to, co się robi, pomogła mi wywalczyć miejsce w składzie Stali - przyznaje Tomasz Demusiak. - W drugiej lidze już grałem wcześniej w Hetmanie.
W Stalowej Woli po raz pierwszy spotkałem się z tym, że wszystko jest płacone na czas, nie ma żadnych poślizgów, w Zamościu chyba tylko raz tak się zdarzyło, w Szczebrzeszynie było lepiej, ale też zdarzały się poślizgi. Dla mnie jednak pieniądze nie są najważniejsze, a możliwość gry w drugoligowym zespole.
Ze Stalą zajęliśmy czwarte miejsce w tabeli po rundzie jesiennej i wiosną też będziemy walczyć o jak najwięcej zwycięstw. Choć jeżeli nie będzie zimą wzmocnień, a drużyny nie wesprze miasto, to może być ciężko z walką o awans.
Ja w Stalowej Woli mieszkam w mieszkaniu razem z kolegami z zespołu, Bartoszem Rosłoniem i Michałem Kachniarzem, ale Michał leczy od dłuższego czasu kontuzję i wrócił do siebie do domu. Gdy mam wolne, jeżdżę do swojej rodzinnej miejscowości Mirce koło Hrubieszowa, jeżdżę też na studia, studiuję wychowanie fizyczne na Uniwersytecie Rzeszowskim, jestem na pierwszym roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć