Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Stalowa Wola wzięła Tura za rogi

Arkadiusz Kielar, Turek
Jacek Maciorowski w pojedynku z Benjaminem Imehem.
Jacek Maciorowski w pojedynku z Benjaminem Imehem. MARCIN RADZIMOWSKI
Nasz zespół po raz pierwszy wiosną wygrał na wyjeździe i jest bliski opuszczenia strefy drużyn zagrożonej barażami. Stawia to podopiecznych Władysława Łacha w komfortowej sytuacji w ostatnich trzech ligowych kolejkach.

Piłkarze pierwszoligowej Stali Stalowa Wola zdobyli bezcenne trzy punkty w wyjazdowym spotkaniu z Turem Turek i są już bardzo bliscy uniknięcia baraży o utrzymanie.

"Stalówka" wygrała 2-1, a powinna przynajmniej 5-1. Zwycięzców jednak się nie sądzi. Mecz z Turem pokazał, że czasami szczęśliwy zbieg okoliczności może być wyjątkowo ważny.

Na boisku od pierwszych minut wybiegł w składzie Stali, Kamil Karcz, choć był przewidywany na ławkę rezerwowych. Ale po rozgrzewce okazało się, że nie będzie w stanie zagrać kontuzjowany Krzysztof Trela i w podstawowej jedenastce znalazł się "Karczu", wykorzystując idealnie swoją szansę.

Rywale mieli być zdeterminowani, ale okazało się, że na przyjezdnych okazali się za slabi. Jjak stalowowolanie się rozkręcili, to mogli strzelać gola za golem, bo obrona Tura grała na poziomie juniorskim.

Prawdziwe granie zaczęło się, gdy nasz zespół zdobył prowadzenie, po akcji Karcza, który rozklepał obronę rywali z Pawłem Wasilewskim. Grając z kontry, goście mieli jeszcze kilka "setek", zwłaszcza w drugiej połowie.
Szkoda zwłaszcza okazji Longinusa Uwakwe, Wasilewskiego, Pawła Szwajdycha, bo nasz zespół na wyjeździe dawno nie miał tylu szans na gole. Ale gdy do bramki Tura trafił głową Bartłomiej Piszczek, wiadomo było, że nasi już nie dadzą sobie odebrać zwycięstwa.

Naszemu zespołowi nie przeszkodziła strata bramki w końcówce meczu, a po spotkaniu były wspólne śpiewy z fanami ze Stalowej Woli i przybijanie piątek. Litwin Paulius Paknys po zdobyciu przez naszą drużynę drugiej bramki nawet... bił pokłony przed kibicami i całował herb na koszulce.

"Stalówka" ma swój styl i charakter. Takiej drużyny nie mogłoby zabraknąć w pierwszej lidze.

TUR TUREK - STAL STALOWA WOLA 1-2 (0-1)

0-1 Karcz (35), 0-2 Piszczek (73), 1-2 Bartos (87)

TUR: Sabela - Imbiorowicz, Madera, Kiczyński, Kubowicz - Bieniek, Pruchnik (64. Bartos), Łagiewka (61. Hyży), Stachowiak - Sędziak (46. Bałecki), Imeh.
STAL: Wierzgacz - Paknys, Treściński, Piszczek, Maciorowski - Karcz (90. Gilar), Krawiec, Uwakwe (83. Bartkowiak), Cebula (80. Jeżewski), Szwajdych - Wasilewski.
SĘDZIOWAŁ: Tomasz Cwalina (Gdańsk). ŻÓŁTE KARTKI: Madera, Hyży - Cebula. WIDZÓW 1000.

Relacja z meczu wraz z notami dla zawodników i pomeczowymi opiniami w poniedziałkowych Nowinach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24