W Siedlcach „hutnicy” grali przez ponad połowę meczu z przewagą dwóch zawodników, ale zamiast coś strzelić, sami stracili dwa gole. W Puławach przez większość drugiej połowy musieli sobie radzić w dziesięciu, w ślady Pogoni wprawdzie nie poszli, ale strat też nie zanotowali. Zdobyli punkt. Chcieli kompletu, ale zważywszy na okoliczności, nie mogli przesadnie narzekać.
W Siedlcach „hutnicy” grali ponad połowę meczu z przewagą dwóch zawodników, ale zamiast coś strzelić, sami stracili dwa gole. W Puławach przez większość II połowy musieli sobie radzić w dziesięciu, w ślady Pogoni wprawdzie nie poszli, ale strat też nie zanotowali. Zdobyli punkt. Chcieli kompletu, ale zważywszy na okoliczności, nie mogli przesadnie narzekać.
Mecz był wyrównany, nie obfitował w sytuacje bramkowe i wiele wskazywało, że jego pierwsza część skończy się bezbramkowym remisem.
W 35. minucie wiślacy otworzyli jednak wynik. Stało się to po rzucie wolnym. Piłkę w pole karne dośrodkował Puton, w odpowiednim miejscu znalazł się Skałecki i Smyłek nie zdołał nic poradzić na uderzenie obrońcy (jego drugi gol w sezonie).
Po zmianie stron dość szybko na tablicy wyników pojawił się remis. Bramkę znów poprzedził stały fragment gry. „Stalówka” wywalczyła rzut rożny, który Rogala zwieńczył pewnym uderzeniem z piątego metra. Mielcarz nie miał szans.
Można było sądzić, że nasz zespół wykonał krok w stronę pierwszego zwycięstwa w sezonie, ale nie minęły dwie minuty i sytuacja mocno się skomplikowała. Kowalski zagrał piłkę rękę, arbiter pokazał kapitanowi Stali drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwona.
Wisła niby poczuła szansę na pełną pulę, ale „Stalówka” nie dała się stłamsić. Owszem, musiała odpierać ataki rywala, ale pod jego bramkę również potrafiła się przedostawać. W 66. minucie mogła wyjść nawet na prowadzenie. Po kontrze uderzał Chełmecki, jednak bramkarz Wisły zdołał wyjść z opresji i Stal wywalczyła tylko rzut rożny.
W końcowej fazie meczu obie strony szukały okazji na decydujące trafienie, jednak kibice oglądali mało strzałów i sytuacji pachnących golem.
Sędzia doliczył 6 minut do regulaminowego czasu gry i w 94. Minucie po raz ostatni zrobiło się gorąco pod bramką gości. Rezerwowy Przywara strzelał z 7-8 metrów, na szczęście uderzenie zostało zablokowane.
Za tydzień stalowowolanie zakończą wyjazdową sesję. Zmierzą się w Łodzi z rezerwami tamtejszego ŁKS-u.
Wisła Puławy – Stal Stalowa Wola 1-1 (1-0)
Bramki: 1-0 Skałecki 35, 1-1 Rogala 54.
Wisła: Mielcarz – Pavlas, Wiech, Noiszewski, Kaczorowski, Kołtański (69. Nojszewski), Skałecki, Kargulewicz (69. Bortniczuk), Klichowicz (87. Przywara), Puton, Retlewski (80. Kumoch). Trener Michał Piros.
Stal: Smyłek – Kościelniak (84. Ziarko), Soszyński, Maluga, Sukiennicki (60. Imiela), Pioterczak, Iwao (60. Chełmecki), Oko, Seweryn, Kowalski, Rogala. Trener Ireneusz Pietrzykowski.
Sędziował: Pelka (Poznań).
Żółte kartki: Retlewski, Skałecki, Noiszewski, Wiech – Pioterczak, Kowalski, Iwao.
Czerwona kartka: Kowalski [55 – druga żółta].
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Skrzynecka przesadza z retuszem? Tak wymalowała się na wycieczkę. Jak w tym chodzić?
- Taka jest Roxie za kulisami "TzG". Prawda o jej zachowaniu wyszła na jaw [WIDEO]
- Jakie wykształcenie ma Jolanta Kwaśniewska? Będziecie zaskoczeni!
- Tak dziś wygląda Małgorzata Maier z "Big Brothera". Uwierzycie, że ma 57 lat?!