Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal - Zagłębie. Mecz o coś więcej niż 3 punkty [WIDEO]

LUCI
Stal Mielec może w sobotę zapewnić sobie miejsce w finałach PGNiG Superligi. Nie może jednak przegrać u siebie z Zagłębiem Lubin (godz. 18.30).

Jeśli „Czeczeńcy” wygrają odskoczą rywalom na bezpieczną przewagę i zagrają w barażu o ćwierćfinały. Awans jest o tyle ważny, że oba ewentualne mecze barażowe (Stal trafi na zespół z 4. miejsca w swojej grupie, może to być Górnik Zabrze lub Gwardia Opole - przyp. red.) zostaną pokazane przez telewizję, podobnie jak późniejsze mecze ćwierćfinałowe (wygrany z baraży w grupie pomarańczowej w 1/4 finału spotka się z Vive Kielce).

Gdyby w Mielcu wygrało Zagłębie, to jego strata do drużyny Krzysztofa Lipki stopnieje do dwóch punktów przed ostatnią kolejką. W dalszej kolejności, jeśli Zagłębie pójdzie za ciosem i wygra na koniec sezonu zasadniczego, a Stal nie to „miedziowi” wypchną nasz zespół z baraży.

- Mogliśmy sobie zapewnić miejsce w piątce już w Szczecinie, ale fatalnie zagraliśmy w obronie - mówi Piotr Krępa, kołowy Stali. - Teraz nie możemy sobie pozwolić na wpadkę. To na ten moment nasz najważniejszy mecz w sezonie. Trzeba go wygrać.

Niestety sytuacja kadrowa mielczan od ostatniego meczu z Pogonią, nie uległa poprawie. Na powrót Wiktora Kawki i Michała Wypycha nie ma co liczyć od dawna, ale w Mielcu mieli nadzieję, że lepiej czuć się będą Paweł Wilk i Michał Chodara. Niestety ich obecność na boisku w meczu z Zagłębiem jest mało prawdopodobna.

Lubinianie będą musieli radzić sobie bez Mirosława Gudza. O tym jakim potencjałem dysponuje „Miro” w defensywie doskonale wiedzą kibice w Mielcu. Gudz przez trzy sezonu występował w Stali i sięgnął z nią m.in. po brązowy medal. To nie jedyna osoba w Zagłębiu z przeszłością mielecką. Trenerem „miedziowych” jest Paweł Noch, a na prawym rozegraniu gra Nikola Dżono.

- Mocną stroną Zagłębia jest kołowy i jego współpraca z rozgrywającymi. Mają też młodych i szybkich skrzydłowych, którzy biegają do kontry - ocenia rywala Michał Chodara. - W Lubinie jest jak w Szczecinie, jak piłka trafi do kołowego, to jest bramka, albo karny. Naszych obrońców czeka sporo roboty - dodaje Tomasz Sondej, drugi trener mielczan.

Obaj zgodnie dodają, że Zagłębie stać na więcej niż zajmowane obecnie miejsce i o wygraną będzie niezwykle ciężko. - Bardzo dużo zależy jak zagrają nasi obrońcy. Jeśli tak jak w Piotrkowie to możemy być spokojni o wynik, jeśli jak w Szczecinie, to będzie z nami krucho - mówi Sondej. - Może to oklepane powiedzenie, ale zadecyduje forma dnia.

W środę odbył się pierwszy mecz 25. kolejki Superligi. Azoty Puławy uległy u siebie Vive Taruronowi Kielce 32:40.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24