Wyszli z hal produkcyjnych, by zamanifestować swoje niezadowolenie z pominięcia ich przy podwyżkach.
- Spółka nie wytrzyma podwyżek płac - tłumaczył Cezary Kubicki, prezes ZZN HSW. - Kto uważa, że za mało zarabia, może poszukać pracy w innej spółce.
Słowa prezesa zagłuszyły gwizdy i odgłosy petard. Pracownicy "Napędów" byli wściekli, że we wszystkich innych spółkach grupy kapitałowej HSW dojdzie do podwyżek od 100 do 150 zł, a u nich płace pozostaną po staremu.
- Pozostaje nam apelować do zarządu ZZN o opamiętanie, bo kwota podwyżek nie jest warta niepokojów w firmie - mówił Henryk Szostak, przewodniczący "S" w HSW.
Pracownicy HSW i spółek zależnych, dostaną podwyżki w ratach. Będą wypłacane w maju i wrześniu. Ich kwota jest niższa od żądanej przez związki zawodowe. Kompromis zawarto w piątek rano, kiedy już były wyznaczone godziny wieców, będące wstępem do strajku.
Z pasji do szycia powstało niezwykłe miejsce w Zielonej Górze