Stalowy kolos zaczyna montaż dachu na stadionie miejskim w Rzeszowie

Dziś dźwig zaczął montaż konstrukcji. (fot. Krzysztof Łokaj)- Montaż chcieliśmy zacząć już wczoraj, ale niestety zbyt mocno wiało. Na górze zanotowaliśmy podmuchy na poziomie aż 15 m/sek. Tymczasem bezpieczna praca z tak dużymi i ciężkimi elementami jest możliwa tylko wówczas, gdy wieje z siłą poniżej 8 m/sek. Inaczej zadaszenie zadziałałoby jak żagiel i dźwig mógłby się przewrócić - tłumaczy Rafał Siupa z firmy Alstal, kierownik montażu zadaszenia.

Cztery z dziewięciu dźwigarów (elementów konstrukcji zadaszenia) są już zmontowane i leżą na murawie stadionu miejskiego. Skręcanie i spawanie piątego trwa. Pozostałe cztery przyjadą do Rzeszowa w częściach lada dzień. Ich produkcja trwa w Inowrocławiu, w siedzibie Alstalu.

- Każdy z tych elementów składa się w zasadzie z trzech części. Główna, najdłuższa część mocowana do stalowych zaczepów na trybunie waży 60 ton. I to ją najpierw wyniesie na górę dźwig. Od tyłu przymocujemy ją specjalnymi stalowymi odciągami do fundamentów oraz do ściany trybuny. Na koniec domontujemy ok. 20 tonowe zakończenie dachu, które przedłuży konstrukcję w kierunku toru i boiska - wyjaśnia R. Siupa.

Ponieważ ustawienie i montaż dźwigu trwa dwa dni, ekipa Alstalu rozłożyła go tak, żeby za jednym podejściem wyniósł na górę trzy dźwigary. Pracę zacznie od strony budynku administracyjnego stadionu. Potem żuraw zostanie rozebrany i przesunięty dalej, w kierunku żużlowego parku maszyn. Stąd poda na górę kolejne elementy. Dach powinien być gotowy w lutym.

Nowe wejście i kasy

Bardzo szybko prace postępują także na części budowy prowadzonej przez rzeszowską Inżynierię. Ona odpowiada głównie za konstrukcję betonową, która jest już prawie gotowa.

- Montujemy już właściwie tylko gotowe, betonowe prefabrykaty oraz impregnujemy beton. Sporo prac zostało nam jeszcze pod trybuną, gdzie musimy m.in. wykończyć sanitariaty. Od strony al. Powstańców Warszawy do końca lutego powstaną jeszcze dwie kasy biletowe. Zamontowaliśmy już tutaj cztery obrotowe bramki wejściowe. Na dwie zmiany pracuje tu 60 naszych pracowników. Do końca marca wszystko będzie gotowe - zapewnia Marcin Sternik z Inżynierii

Będzie kolejna trybuna!

Marek Ustrobiński, wiceprezydent Rzeszowa odpowiedzialny za inwestycje montaż dachu określa mianem widowiskowego.

- Górna część zadaszenia sięgnie aż 27 metrów, dlatego nie mam wątpliwości, że montaż będzie ciekawym dla oka widowiskiem. Warto wybrać się na stadion i podejrzeć pracę dźwigu - przekonuje prezydent. I zapewnia, ze na budowie jednej trybuny miasto nie poprzestanie. - Chcemy, aby powstała tu cała zadaszona widownia. 200-tysięczne miasto zasługuje na taki obiekt. Powoli zaczynamy już szukać pieniędzy na kolejne etapy inwestycji.