Starcie pretendentów w Przeworsku: Orzeł kontra Pogoń Leżajsk

Piłkarze Artura Łuczyka, którzy w tym sezonie przed własną publicznością stracili punkty tylko raz (remis z Rzemieślnikiem Pilzno) są pewni swego, ale nie lekceważą rywala.

- Łatwo nie będzie, Pogoń to bardzo silny zespół. Cieszymy się jednak, że powalczymy z drużyną, która potrafi grać ofensywnie. Większość naszych rywali do Przeworska przyjeżdża się bronić - tłumaczy trener Orła, który dokładnie rozpracował rywali.

- O Pogoni sporo wiem, przyglądałem się temu zespołowi. Na pewno szczególną uwagę poświęcimy Kalicie i Fedakowi, którzy potrafią być bardzo groźni.

W zespole gospodarzy nie zagrają kontuzjowani Wojtas i Kiszka. Ponadto chory jest Bober.

- Problemy kadrowe nas nie omijają, ale szansę dostaną zmiennicy, którzy miejmy nadzieję się sprawdzą - kontynuuje Łuczyk.

- Trzeba poprawić grę z przodu i strzelać trochę więcej bramek. Nie ukrywam, że liczę tu na Mariusz Wiktora, który będzie mógł już maksymalnie skupić się na meczu (niedawno brał ślub - przyp. red.).
"Piwosze" największy problem natomiast mają z obsadą bramki. - Na chwilę obecną pod znakiem zapytania stoi występ zarówno Sekuły jak i Rauzy, którzy są kontuzjowani - mówi trener Pogoni Tomasz Szmuc.

Ponadto w drużynie z Leżajska zabraknie S. Padiaska, Kaszowskiego i Herdyny. Mimo tego czwarta drużyna ligi zapowiada ofensywna grę.

- Nie zamierzamy się położyć, jedziemy do Przeworska zagrać o punkty i jak w każdym meczu będziemy walczyć o zwycięstwo - dodaje Szmuc, który także przyglądał się rywalom.

- Wiemy jakie są ich słabe strony i będziemy chcieli je wykorzystać, ale wszystko tak na prawdę okaże się na boisku.

Ciekawie zapowiada się też pojedynek MKS Kańczuga (6. miejsce) - Polonia Przemyśl (2). W dole tabeli o cenne punkty bić będą się Błękitni Ropczyce (15) z Wisłokiem Wiśniowa (12).