Staroście kolbuszowskiemu zamarzyła się dyktatura. Krystyna Skowrońska: Gdyby głupota umiała fruwać, unosiłby się pan jak gołębica

- Młodzi ludzie nie zdają sobie sprawy jak są manipulowani. Wtargnięcia do kościołów, ostoi duchowej dla chrześcijan, są karygodne. Proponowałbym im, żeby wtargnęli do meczetu. Prawdopodobnie może by wtargnęli. Tylko wyszliby bez głów. Dlatego apeluję, by bronić naszych wartości - tak Józef Kardyś mówił na ostatniej sesji Rady Powiatu. - Chcemy pracować w spokoju, w zgodzie. Możemy mieć różne zdania, wymieniać się nimi, ale niech takie poglądy nas nie poróżniają, bo to jest zguba dla naszej ojczyzny. To pożywka dla Europy Zachodniej, która utraciła pewne wartości.

Starosta kolbuszowski przekonywał także, że "rozbudowana demokracja to anarchia".

- To, co dzieje się teraz w Polsce, jest anarchią. Niektórzy robią wszystko, by koronawirusa roznieść. No bo jeżeli się chodzi bez maseczek i protestuje, do kościołów wchodzi, to na miłość boską! Najlepiej by było, żeby weszła dyktatura i zrobiła porządek z tym wszystkim i tyle.

Zapytaliśmy, co miał na myśli mówiąc o dyktaturze.

- Jako obywatel chcę mieć porządek w kraju. A rozprzestrzenianie koronawirusa do czego nam się przyczynia? Nasze społeczeństwo będzie chore, wymrze połowa i co? Wirus nie wybiera, lekarze, pielęgniarki też chorują. My już nie wiemy, jak utrzymywać to wszystko a oni sobie chodzą i manifestują. Proszę bardzo, macie zgodę, wtedy manifestujcie, ale nie teraz, naszym kosztem. Mnie się to nie podoba.

Czy pan się jednak nie zagalopował z tą dyktaturą?

- Powtarzam. Rozbudowana demokracja jest anarchią. I jak to zwalczyć? A Piłsudski co robił? Jakby nie złapał wszystkich za "ten", to by Polski nie było.

Ale "dyktator" negatywnie się kojarzy.

- Eee tam, proszę pani. Jeżeli policja stoi i nie reaguje na nic, na obrażanie nas katolików, poniewieranie obrazu Matki Boskiej, to jest normalne? Na miłość boską, na jakim zakręcie jest ten kraj?

Odniósł się też do słów o meczetach. Tłumaczył, że będąc za granicą i wchodząc do meczetów, zdejmował buty i zachowywał się tak, jak kazali.

- Jeżeli byłem pod Ścianą Płaczu w Jerozolimie, ubierałem jarmułkę ubierałem i nie przeszkadzało mi to. Bo szanuję obrządki, obyczaje, prawo. I proszę o taki sam szacunek, a nie plucie, wyzywanie. "wyp...". W meczetach nikt by sobie nie pozwolił na takie bezczeszczenie.

"Gdyby głupota umiała fruwać..."

Na słowa starosty mocno zareagowała poseł Krystyna Skowrońska.

"Dyktatura i ucinanie protestującym głów - to marzenia starosty kolbuszowskiego po wyroku TK w sprawie aborcji. Te skandaliczne słowa wypowiedział na sesji rady powiatu. Gdyby głupota umiała fruwać, to unosiłby się pan jak gołębica. Niech pan przeprosi kobiety i protestujących" - napisała na facebooku zamieszczając swój list do starosty.

A oto fragment listu: "W swoim wystąpieniu mówił pan o wartościach katolickich. Czy wypowiadanie słów, że powinno się "z kimś zrobić porządek" jest godne katolika i chrześcijanina. Wiele osób zostało przez pana obrażonych. Warto za te skandaliczne słowa przeprosić, bo zwykła ludzka godność i honor tego wymagają".

Jesteśmy bardzo podzieleni
- Patrząc na tę samą rzeczywistość, interpretujemy ją sobie zupełnie inaczej. Z zupełnie innych pozycji. To, przed czym w tym momencie stoimy jako Polacy to: nie mamy uzgodnionego podstawowego konsensusu wartości. Dla jednej strony uczestnictwo w strajku kobiet jest podstawowym prawem i obowiązkiem, a dla drugiej strony to nastawanie na podstawowe wartości, które ich zdaniem powinny funkcjonować w społeczeństwie. Stworzył się dwubiegunowy układ, który z punktu widzenia naszej przyszłości jest bardzo niebezpieczny. Na razie mamy do czynienia z taką sytuacją, że strony bronią swoich stanowisk, czego przykładem jest zachowanie starosty z Kolbuszowej - ocenia Leszek Gajos, socjolog z WSPiA w Rzeszowie.

Mocny protest przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego w Rzeszowie: "To zamach na nasze ciała!". "Wypie..ć!"