Chodzi o wystawę z czerwca ubiegłego roku, którą Wiesław Siembida zorganizował wspólnie z rzeszowskim oddziałem IPN w pobliżu ówczesnej siedziby starostwa.
Jak sprawa trafiła do NIK? Bronisław Tofil, były starosta, obecnie radny i sekretarz zarządu powiatowego SLD, przyznaje, że to on przesłał do rzeszowskiej delegatury NIK pytanie, czy starostwo mogło nie płacić za zajęcie chodnika pod wystawę.
Odpłacił się tym Siembidzie (z PiS), który zarzucił mu, że w wyborach do samorządu wieszał banery w pasie drogowym i nie płacił. Było to nieprawdą, a sprawa skończyła się w sądzie.
Po kontroli, NIK w piśmie przesłanym staroście uznała, że zorganizowanie wystawy nie należało do zadań własnych powiatu, a starostwo zrobiło to bez pozwolenia i powinno zapłacić Zarządowi Dróg Powiatowych 3720 zł. Zdaniem kontrolerów, zorganizowanie wystawy było naruszeniem dyscypliny finansów publicznych, a winnymi są starosta i dyrektor ZDP.
- Wystawa nie była zorganizowana dla zysku, tylko dla przypomnienia bolesnej historii. Prezentowano ją w kilku innych miastach i nigdzie nie było problemu z opłatą - mówi starosta Siembida. I dodaje, że będzie się odwoływał od decyzji NIK.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak Kozidrak spełnia się jako babcia. Paparazzi przyłapali ją na luzie i bez doczepów
- Sykut straci posadę w "Tańcu z Gwiazdami"? Oto, co mówi o planach na przyszłość
- Tak mieszka Luna. Widok z okna zapiera dech. Podobnie jak to, co jest w salonie
- Małgorzata Kożuchowska odsłania nagie uda w kuszącej pozie. Widać, że się wyluzowała