Start Rzeszów dwa razy wygrał na inaugurację

Rywal jest nisko notowany (dawny IKS Chorzów), ale chwilami stawiał się mistrzom Polski. Wpływ na to miała absencja Grzegorza Sujdaka (choroba), zaburzenia w przygotowaniach naszej drużyny (tydzień zajęć wypadł przez targi budowlane na Podpromiu). Znaczenie miało też to, iż trzej nowi zawodnicy (Michał Machowski.. Mariusz Maciejko i Michał Garbacz) nie są do końca wpasowani w zespół.

- Nerwów nie było, choć przesadnie efektownie nie wygraliśmy - ocenia Jan Cyrul, kapitan Startu. - Na zgranie potrzeba jednak czasu. Jeśli nowi załapią wszystko, co maja robić, będziemy mocniejsi.

W niedzielę nasi gracze mieli trochę pretensji do Jerzego Morawca. Doskonale znany w Rzeszowie krakowski sędzia gwizdał gospodarzom po aptekarsku, podczas gdy nie dostrzegał fauli ofensywnych lub błędów 3 sekund u gości. Arbiter miał oko na Cyrula, który za 5 fauli spadł na początku II połowy. Morawiec szukał też innego haka na kapitana Startu, najwyraźniej alkoholowego, bo jak inaczej wyjaśnić fakt, że... powąchał napój energetyczny, którym gasił pragnienie nasz koszykarz.
Wyniki: Start Unia 75:38 (12:12, 25:6, 19:7, 19:13) i 70:48 (22:13, 19:9, 12:10, 17:16). Punkty dla Startu: Maciejko 0 i 0, Machowski 0 i 0, Mytych 2 i 2, Cyrul 35 (2x3) i 5, Gorzkowicz 4 i 12, Garbacz 0 i2, Zawada - i 2, Garstka 22 i 29 (1x3), Szmuc 12 i 18.