Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Startuje Mieszkanie plus. Kto zyska na programie?

Anna Janik
Fot. 123rf
Mają być atrakcyjne cenowo i dostępne dla tych, którzy nie mają zdolności kredytowej, ale zarabiają za dużo na mieszkanie komunalne. Klucze pierwsi najemcy odbiorą w 2019 r.

W ubiegłą środę w całej Polsce podpisanych zostało 17 listów intencyjnych i porozumień między spółką realizującą pilotaż programu „Mieszkanie plus” a jednostkami samorządu terytorialnego. W ten sposób premier Beata Szydło i wicepremier Mateusz Morawiecki zainaugurowali rządowy program adresowany do średniozamożnej części społeczeństwa. Ma to być pomoc państwa dla ludzi, którzy marzą o własnym mieszkaniu, ale ich na nie nie stać. W tym rodzin, młodych i samotnych osób. Wybudowane przez państwowego operatora, zwanego Narodowym Operatorem Mieszkaniowym, lokale będzie można wynajmować za korzystne stawki. Jest też możliwość wynajmu z wykupem na własność. Budowę mieszkań zaplanowano na działkach, które pozyska Skarb Państwa. Mają to być m.in. tereny pokolejowe oraz należące do mienia wojskowego. Wyznaczono już nawet pierwsze lokalizacje. Na Podkarpaciu to Nowa Dęba, Dębica i Stalowa Wola.

Pierwszy krok za nami

Prezydent Stalowej Woli podczas podpisywania listu intencyjnego z Grzegorzem Muszyńskim, doradcą zarządu BGK Nieruchomości S.A podkreślał, że na działce wielkości 2,4 ha może powstać około 190 mieszkań.

- Mam nadzieję, że do połowy grudnia otrzymamy wszystkie pozwolenia na budowę pierwszych dwóch bloków. Dzisiejsze porozumienie z Bankiem Gospodarstwa Krajowego daje nam zielone światło do realizacji tej inwestycji - mówił Lucjusz Nadbereżny, włodarz miasta.

Podpisane porozumienie jest wstępem do przeprowadzenia szczegółowych analiz, niezbędnych w przypadku każdego procesu inwestycyjnego. Dopiero uzyskanie pozytywnej oceny ekonomicznej i prawnej inwestycji na wskazanej działce pozwoli wykonać kolejne kroki, czyli określić program funkcjonalny zabudowy oraz zawarcie ostatecznej umowy inwestycyjnej.

Jak dziś wygląda sytuacja mieszkaniowa mieszkańców Podkarpacia i Polaków w ogóle? Okazuje się, że żeby kupić własne mieszkanie, statystyczny średniozamożny Polak przez 7 lat musiałby odkładać całą swoją pensję. Dla porównania w Niemczech to raptem 3 lata. Oprócz zaporowej ceny, polski rynek mieszkaniowy charakteryzuje też deficyt lokalowy, szacowany na ok. 890 tys. To oznacza, że tyle mieszkań brakuje, by zaspokoić potrzeby Polaków. Odpowiedzią na te problemy ma być rządowy program „Mieszkanie plus”.

Z założeń programu wynika, że mieszkania, którymi zarządzać będzie państwo, będą dostępne w dwóch opcjach: na wynajem oraz na wynajem z dojściem do własności.
W przypadku pierwszej opcji koszt wynajmu wyniesie od 10 do 20 zł za 1 mkw. w zależności od lokalizacji. Jeśli najemca zdecyduje się wybrać drugą opcję, będzie musiał dopłacić do czynszu 20 proc. W opcji najmu z docelowym wykupem mieszkania stawka czynszu ma wynieść ok. 12-24 zł za mkw. W każdej chwili będzie można jednak zrezygnować z opcji dojścia do własności. Wtedy najemca otrzyma zwrot 20 procent nadpłaty. A jeśli w trakcie najmu sytuacja materialna najemcy pogorszy się, będzie miał możliwość spłaty czynszu ze środków zgromadzonych na poczet własności.

Klucze w 2019 r.

Budowa mieszkań ma być finansowana ze środków publicznych i europejskich. Pierwsze inwestycje w ramach programu rozpoczną się w 2018 r., a w 2019 roku pierwsi najemcy dostaną klucze do mieszkań. Z programu będą mogły skorzystać rodziny, osoby myślące o założeniu rodziny oraz osoby samotne, bez względu na wiek. Na podstawie zgłoszenia z odpowiednimi dokumentami, m.in. PIT, potencjalny najemca będzie otrzymywał punkty. Na tej podstawie zostaną wyłonione w pierwszej kolejności osoby, które skorzystają z nowych możliwości. Czy tak skonstruowany program faktycznie uzdrowi polski rynek mieszkaniowy?

- Nie sądzę, żeby wpłynął na cenę mieszkań na rynku pierwotnym, czyli sprawił, żeby one spadły. Z prostego powodu: mieszkania w ramach tego programu mają powstawać na terenach pokolejowych, powojskowych, czyli raczej na obrzeżach miast, w miejscach zdecydowanie mniej atrakcyjnych niż obecnie budują deweloperzy - mówi Andrzej Piórecki z Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości. - Do tego dochodzi problem z infrastrukturą wokół takiego bloku: drogami, sklepami, może szkołami. I o tym rządzący muszą już myśleć.

Piórecki dodaje, że niewątpliwym plusem programu jest to, że umożliwia przede wszystkim wynajem lokali w atrakcyjnych cenach, co na Zachodzie jest standardem. U nas rynek wynajmu to raptem 10 proc. całego rynku mieszkaniowego. W krajach UE nawet 50 proc.

- Dziś młodzi ludzie mieszkają tam, gdzie mają pracę, czyli niekoniecznie w rodzinnym mieście, dlatego wynajem nie dotyczy już tylko studentów - mówi Andrzej Piórecki. - Młodzi nie wiążą się z nieruchomością. Po prostu wynajmują - tłumaczy.

Jak podkreślają eksperci, mieszkania, jakie powstaną we wskazanych przez poszczególne gminy lokalizacjach, będą się charakteryzować umiarkowanymi czynszami, dostępnymi także dla słabiej uposażonych rodzin. To pozwoli im m.in. ograniczyć konieczność zadłużania się oraz wzmocni ich mobilność i elastyczność na rynku pracy.

W sposób szczególny program ma za zadanie poprawić sytuację młodych rodzin, dla których mieszkanie będzie podstawową do podjęcia decyzji o dzieciach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24